Samorządy zakończą ten rok nadwyżką, możemy jedynie dyskutować, czy będzie ona dziesięcio-, czy jedenastocyfrowa – uważa Sebastian Skuza, wiceminister finansów.
„Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę oszacować, ze rok 2021, podobnie jak rok 2020, jednostki samorządu terytorialnego zamkną zbiorczą nadwyżką. Możemy tylko dyskutować, czy będzie ona dziesięcio czy jedenastocyfrowa, ale na pewno będzie” – powiedział wiceminister Skuza w czasie wtorkowej sejmowej debaty budżetowej.
Po trzech kwartałach tego roku nadwyżka w samorządach wynosiła 23,4 mld zł. Według planów finansowych JST miały w tym czasie mieć deficyt w wysokości 31,7 mld zł.
Wiceminister poinformował również, że dług publiczny, liczony według metodologii unijnej, wyniesie w tym roku około 56 proc. PKB. Skuza odpowiadał przy tym na zarzuty posłów opozycji, że finanse publiczne stały się nieprzejrzyste w wyniku wyprowadzenia części wydatków poza budżet do specjalnie w tym celu tworzonych funduszy.
„Nie mogę się zgodzić z tezą, że 40 proc. finansów jest poza kontrola. Mówimy przecież o takich funduszach, jak Narodowy Fundusz Zdrowia, czy te podlegające ZUS. Nie można powiedzieć, że one są bez kontroli. Natomiast jeśli chodzi o Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 to jego wydatki w porównaniu do wydatków budżetowych są jak jeden do dziesięciu” – mówił Sebastian Skuza.
Jego zdaniem transparentność polskich finansów publicznych jest zapewniona właśnie przez rozwiązania unijne, stosowane przez Eurostat.
„Według tej metodologi przedstawiamy okresowo stan całego sektora finansów publicznych” – powiedział wiceminister finansów.
We wtorek w Sejmie odbyło się drugie czytanie budżetu na 2022 r.
Państwowy dług publiczny to fikcja. Te wykresy dokładnie to pokazują