Powszechny lockdown zmniejszył w niektórych krajach śmiertelność na COVID-19 nawet o 90 proc. – wynika z analizy Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
MFW wskazuje, że w celu zahamowania rozprzestrzeniania się koronawirusa, państwa na całym świecie zareagowały wprowadzeniem lockdownu, co spowodowało ogromne straty gospodarcze i spadek globalnej aktywności gospodarczej, niewidziany od czasów Wielkiego Kryzysu z 1929 roku.
Analiza organizacji sugeruje jednak, że środki ograniczające mobilność ludzi okazały się bardzo skuteczne w spłaszczaniu krzywej zachorowań.
Jak bardzo, pokazują na przykładzie Nowej Zelandii, gdzie szybkie wprowadzenie ograniczeń zmniejszyło liczbę ofiar śmiertelnych o ponad 90 proc. w stosunku do szacowanej wartości bez środków ograniczających.
W przypadku sanitarnego zaniechania w kraju takim jak Nowa Zelandia liczba potwierdzonych zgonów na COVID-19 byłaby co najmniej dziesięć razy większa niż obecnie.
Z badania MFW wynika również, że pozytywne skutki lockdownu były silniejsze w krajach, w których chłodniejsza pogoda podczas wybuchu epidemii powodowała wyższe wskaźniki infekcji, a populacja była starsza, a zatem bardziej podatna na infekcje.
Autorzy badania sugerują więc, że tzw. „wielka blokada” („Great Lockdown”), pomimo ogromnych kosztów ekonomicznych, uratowała setki tysięcy istnień ludzkich.
Czytaj także: