Około 4,7 mld zł wyniosą środki, które państwo planuje przeznaczyć na inwestycje towarzyszące budowie elektrowni atomowej Lubiatowo-Kopalino. Chodzi o dodatkową, poza samą elektrownią, niezbędną infrastrukturę.
Koszt dodatkowych inwestycji związanych z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu został podany w ocenie skutków regulacji. Dokument ten został przedstawiony rządowej Komisji Prawniczej.
Środki mają trafić do trzech instytucji: Urzędu Morskiego w Gdyni (ok. 900 mln zł), Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (ok. 1 mld zł) oraz do PKP PLK (ok. 2,8 mld zł).
Fundusze w wysokości 4,7 mld zł będą zabezpieczone w wieloletnim planie inwestycyjnym, towarzyszącym programowi budowy elektrowni. Plan ma całościowo regulować kwestię inwestycji w zakresie strategicznej infrastruktury energetycznej w województwie pomorskim.
Ma to pomóc z jednej strony przyspieszyć realizację niezbędnych do działania elektrowni inwestycji, a z drugiej zmniejszyć ich koszty. Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje, że wprowadzenie rozwiązań wskazanych w projekcie ustawy pozwoli bezpośrednio na skrócenie czasu realizacji inwestycji o około 12-18 miesięcy w stosunku do tego szacowanego obecnie, na podstawie obowiązujących przepisów.
Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów harmonogramem, budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej rozpocznie się w 2026 roku. W 2033 roku ma być uruchomiony pierwszy blok elektrowni jądrowej (o mocy około 1-1,6 GW).
Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę 6 bloków jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od około 6 do 9 GW.
Dodatkowo, ujęcie inwestycji przygotowywanych i realizowanych przez wszystkie trzy podmioty – Urząd Morski, GDDKiA i PKP – w jednym programie jest niezbędne ze względu na potrzebę powołania koordynującego je pełnomocnika. Będzie on odpowiedzialny za wykonywanie praw z akcji i udziałów Skarbu Państwa w spółkach przygotowujących i realizujących te kluczowe inwestycje.
Wprowadzenie inwestycji do jednego programu pozwala też na ich uniezależnienie od innych, niezwiązanych z budową elektrowni atomowej inwestycjami tych trzech instytucji. Projekty związane z elektrownią Lubiatowo-Kopalino nie będą więc ujmowane w zwykłych planach GDDKiA czy PKP. To dlatego, że potrzebna jest większa elastyczność, np. jeśli konieczne będą zmiany w planie dotyczącym budowy dróg czy infrastruktury morskiej i kolejowej do obsługi elektrowni.
Polecamy też:
- Koreańska firma chce zbudować pierwszą elektrownię atomową w Polsce. Zapowiada angażowanie polskich firm
- Moskwa, Ministerstwo Klimatu: Rozwój energetyki jądrowej należy przyspieszyć. Polska stawia na atom i LNG
- Rosja chce straszyć wojną jądrową, ale nie chce jej toczyć. Wywiad z Arturem Kacprzykiem z PISM