Wykorzystaliśmy już przypadające na Polskę w tym roku odnawialne zasoby Ziemi. Od 2 maja nasz kraj zaciąga dług ekologiczny.
Dzień długu ekologicznego to moment, w którym zużyliśmy zasoby biologiczne Ziemi możliwe do regeneracji w ciągu roku. Przez kolejne dni w roku żyjemy “na kredyt”. Organizacje ekologiczne przypominają w ten sposób o skali presji, jaką wywieramy na ekosystemy naszej planety.
Światowy dzień długu ekologicznego wypada 28 lipca. Tak samo jak w poprzednim roku, w 2023 roku polski dzień długu ekologicznego jest znacznie wcześniej – 2 maja. Wyliczenia prowadzi Global Footprint Network.
Kto się najbardziej zadłuża?
W maju wypada także dzień długu ekologicznego dla takich państw jak Niemcy, Wielka Brytania, Chile czy Chiny. Zdecydowanie szybciej od nas wykorzystują zasoby Katar czy Luksemburg – dla nich dzień długu wypada w lutym. Stosunkowo najmniej zadłużają się Indonezja, Ekwador i Jamajka (20 grudnia).
Są też państwa, dla których nie wyznaczono dnia długu – to przykładowo Angola, Bangladesz czy Nikaragua. Te ostatnie to kraje, których ślad ekologiczny w przeliczeniu na mieszkańca jest mniejszy niż wielkość zasobów Ziemi przypadających na jedna osobę.
Kiedy zaczęliśmy przekraczać budżet?
– Do obliczenia daty dnia długu ekologicznego wykorzystywane są m.in. sprawozdania ONZ, zawierające szereg aktualnych danych na temat stanu środowiska naturalnego. Pod uwagę bierze się wiele zmiennych, takich jak zmiany emisji dwutlenku węgla, zdolności biologicznej lasów czy odradzania się populacji ryb w łowiskach – tłumaczy UNEP/GRID-Warszawa.
Global Footprint Network szacuje, że poziom zasobów i usług ekosystemowych, których wymaga dziś działalność człowieka wynosi 1,7 razy tyle, ile zapewnia Ziemia. Za 60 proc. śladu ekologicznego odpowiada ślad węglowy.
Czytaj także: Recykling się w Polsce nie przyjął. Wtórnie wykorzystujemy tylko 10% materiałów
– Od 1961 roku, czyli od pierwszego roku, w którym dostępne były spójne statystyki Organizacji Narodów Zjednoczonych, zapotrzebowanie ludzkości na zasoby przeszło z poziomu mieszczącego się w granicach tego, co może zapewnić natura, do poziomu znacznie przekraczającego budżet. Nasza planeta znalazła się w stanie globalnego przekroczenia budżetu na początku lat siedemdziesiątych – czytamy na stronie organizacji.
Przez większość okresu od lat siedemdziesiątych dzień długu ekologicznego przypadał co roku średnio o trzy dni wcześniej. W ciągu ostatnich pięciu lat przesunięcia stały się mniejsze niż jeden dzień, co oznacza, że zaczynamy lepiej korzystać z zasobów.
UNEP/GRID-Warszawa zwraca jednak uwagę, że nie potrafimy wystarczająco powstrzymać najważniejszych środowiskowych kryzysów. Jako globalna społeczność wciąż czerpiemy z zasobów słodkiej wody, bogactwa lasów, żyznych gleb czy łowisk. Niewiele osób ma świadomość, że kończą się na przykład zasoby piasku budowlanego.
Jak zmniejszyć ślad ekologiczny?
Na świecie dominuje liniowy model gospodarki. Polega on na tym, że przy użyciu wydobytych surowców produkujemy coś, co następnie zużywamy i wyrzucamy. Alternatywą jest gospodarka o obiegu zamkniętym, której podstawą jest efektywne zarządzanie zasobami.
– Z analizy UNEP wynika, że samo przejście na gospodarkę cyrkularną może do 2040 r. zmniejszyć ilość tworzyw sztucznych trafiających do oceanów o ponad 80 proc., zredukować produkcję pierwotnego plastiku o 55 proc. oraz zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych o 25 proc. Taka perspektywa utwierdza, że gra jest warta świeczki – komentuje dyrektor generalna UNEP/GRID-Warszawa Maria Andrzejewska.
Recykling i lepsze wykorzystanie surowców i materiałów to jedna z wielu dróg do zmniejszenia śladu ekologicznego. Global Footprint Network prezentuje na swojej stronie szereg rozwiązań z wielu dziedzin.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Przykładem może być redukcja spożycia mięsa. Gdybyśmy zastąpili 50 proc. globalnego spożycia mięsa substytutami roślinnymi, przesunęlibyśmy światowy dzień długu o 7 dni. To wyliczenia na podstawie danych o emisji CO2 i użytkowaniu gruntów. Jeśli uwzględnimy emisje metanu, wpływ jest jeszcze większy, przekonuje organizacja.
Poprawa efektywności energetycznej budynków wielorodzinnych na całym świecie przesunęłaby termin dnia długu ekologicznego o 5 dni.
Wpływ na ślad ekologiczny ma też obniżenie dozwolonej prędkości jazdy samochodem. Gdyby ograniczyć ją do 30 km/h w miastach i do 110 km/h na autostradach, dzień długu ekologicznego przesunąłby się o 0,6 dnia, wskazuje też Global Footprint Network.
Polecamy też:
- Eksperci: Polska powinna mieć swoją ustawę o ochronie klimatu. „Klimatyczny plan remontowy”
- Za dużo mięsa, za mało warzyw. Powinniśmy zmienić dietę i nie chodzi tylko o zdrowie
- Miasto budowane z myślą o nadciągającej katastrofie. Nie będzie miało rynku z betonu
- Miliardy euro inwestycji rocznie, by przemysł stał się czysty. Polska nie jest wyjątkiem
- Milion plastikowych butelek co minutę. Kłopoty z branżą konfekcjonowania wody
- Jak policzyć swój ślad węglowy. Każdy może się przyłożyć do ochrony klimatu
Nałóżmy na ludzi nowe podatki, zabierzmy im prawa, wolność. Ziemia od razu odetchnie…