Niemiecki bank KfW (w imieniu rządu Niemiec), Gasunie (w pełni należący do Holandii) i RWE podpisały memorandum w sprawie wspólnej budowy terminalu do importu skroplonego gazu ziemnego LNG w Brunsbüttel.
KfW, czyli niemiecki państwowy bank rozwoju (odpowiednik polskiego BGK), ma przejąć 50 proc. udziałów w terminalu LNG poprzez wkład finansowy rządu federalnego Niemiec. Gasunie będzie operatorem terminalu LNG.
Terminal ma mieć roczną zdolność regazyfikacji 8 mld m3 gazu i pomóc Niemcom w uzależnieniu się od gazu z Rosji.
Dla porównania, Terminal LNG w Świnoujściu ma ok. 5 mld m3. mocy regazyfikacyjnych rocznie. W miarę jego rozbudowy ma dysponować mocami w wysokości 6,2 mld m sześc., a od 2024 roku – 8,3 mld m sześc.
Partnerzy projektu wskazują, że pracują nad jak najszybszą realizacją projektu, biorąc pod uwagę wszystkie wymogi dotyczące zgody i pomocy publicznej. Terminal w Brunsbüttel ma być jednym z dwóch terminali LNG, których budowę zapowiedział kanclerz Olaf Scholz po ataku Rosji na Ukrainę.
W przyszłości planowana jest przebudowa terminalu na import zielonych pochodnych wodoru, takich jak amoniak.
– Jest absolutnie jasne, że musimy uczynić dostawy energii neutralnymi dla klimatu, konsekwentnie ograniczać zużycie gazu i iść naprzód z rozwojem OZE (…). Jednocześnie konieczne jest jak najszybsze zmniejszenie zależności od rosyjskiego importu, zwłaszcza w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę – powiedział niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu, Robert Habeck.
Jak dodał, dzięki terminalowi LNG w Brunsbüttel możliwości importu znacznie się rozszerzą.
– Terminale LNG przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa dostaw w Niemczech i Europie. Jednocześnie od samego początku planujemy przejście na zielony wodór lub pochodne wodoru. Dotyczy to również budowy infrastruktury wodorowej. W ten sposób wyznaczamy znaki neutralności klimatycznej i kształtujemy transformację – skomentował.
W podobnym tonie wypowiedziała się holenderska minister finansów, Sigrid Kaag. – To dobry krok w kierunku zmniejszenia zależności od importu gazu z Rosji – stwierdziła.
Jak trudna będzie sytuacja w Europie, jeśli Rosja zakręci kurki z gazem?