PKB w Polsce spadł w II kwartale o 0,6 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. To głębszy spadek niż GUS zakładał w danych wstępnych.
Tekst został zaktualizowany o dodatkowe dane i komentarze ekonomistów.
Wzrost gospodarczy wyhamował: PKB spadł nie tylko w ujęciu rocznym, ale też kwartalnym. W porównaniu z I kwartałem polska gospodarka skurczyła się o 2,2 proc. W tym przypadku GUS znacznie skorygował swoje dane na plus, bo we wstępnym odczycie z połowy sierpnia podawał, ze spadek wyniósł 3,7 proc.
Jeszcze przed tamtą publikacją GUS ekonomiści spodziewali się hamowania gospodarki, ale o mniejszej skali. Zakładali, że spadek wyniesie około 0,2-0,3 proc. rok do roku.
Konsumpcja głównym hamulcowym
GUS wraz z danymi o dynamice PKB w II kwartale opublikował też informację o jego głównych składowych. Potwierdzają one to, co prognozowano na podstawie innych raportów. Za spadek gospodarczy odpowiada przede wszystkim konsumpcja prywatna.
Według danych GUS konsumpcja prywatna w II kwartale spadła o 2,7 proc. w porównaniu z II kwartałem ubiegłego roku. Tym samy spadki notowane już na początku roku pogłębiły się. W I kwartale konsumpcja spadła o 2 proc. rdr.
Zgodnie z raportem GUS konsumpcja odjęła od wzrostu PKB aż 1,5 pkt procentowego. Ale znaczenie większy negatywny wpływ na tempo wzrostu miał spadek zapasów w firmach. To, co napędzało gospodarkę w poprzednim roku, teraz ją dołuje. Zapasy odjęły od wzrostu gospodarczego aż 3,8 pkt procentowego.
Zobacz: PKB w Polsce na przestrzeni lat. Ile wynosił wzrost gospodarczy i jak się go mierzy [WYKRESY]
Za to bardzo dobry wynik zanotowały inwestycje, które wzrosły aż o 7,9 proc. Gospodarkę napędzał też handel zagraniczny. Tzw. eksport netto (czyli różnica między wzrostem eksportu a importu) dodał do PKB w II kwartale 3,2 pkt procentowe.
Nie ma recesji w Polsce
Choć PKB spadł w ujęciu rocznym i kwartalnym, to jednak sytuacja w polskiej gospodarce to nie recesja. Zgodnie z podręcznikową definicją PKB musiałby spadać przez dwa kwartały z rzędu, by mówić o tzw. recesji technicznej.
Ale jednocześnie GUS dokonał głębokich korekt w wyliczeniach kwartalnych zmian PKB. W I kwartale nadal mieliśmy wzrost gospodarczy, ale już nie o 3,8 proc., jak urząd podawał wcześniej. Według najnowszych danych gospodarka urosła „tylko” o 1,6 proc. w porównaniu z IV kwartałem.
Także spadek w II kwartale nie był tak głęboki, jak podawano wcześniej. PKB spadł nie o 3,7 proc,. a o 2,2 proc. w porównaniu do I kwartału.
– Przygód z odsezonowaniem PKB ciąg dalszy. Wg dzisiejszych danych PKB jest dalej zygzakowaty, ale amplituda tych wahań jest już wyraźnie mniejsza niż myśleliśmy wczoraj. Jeszcze kilka rewizji i możemy mieć gładką ścieżkę realnego PKB – komentowali na platformie X ekonomiści Banku Pekao SA.
🇵🇱 Przygód z odsezonowaniem PKB ciąg dalszy. Wg dzisiejszych danych PKB jest dalej zygzakowaty, ale amplituda tych wahań jest już wyraźnie mniejsza niż myśleliśmy wczoraj. Jeszcze kilka rewizji i możemy mieć gładką ścieżkę realnego PKB…
Uwaga metodyczna: dzisiejsza rewizja… pic.twitter.com/HSPOTnrZw4
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 31, 2023
Jak się kształtowała dynamika PKB w ostatnich 20 latach pokazuje natomiast wykres poniżej. To dane w ujęciu rok do roku.
Polecamy:
- Klimat się ociepla, a gospodarka traci. Do 2050 roku nasz PKB może nawet spaść
- Waloryzacja 500+ wpłynie na PKB i inflację. Minister tłumaczy, jak
- KE zrewidowała prognozy. Przewiduje większy wzrost PKB w Polsce i UE