Ten tydzień przyniesie bardzo duże przyspieszenie szczepień przeciw COVID-19, bo szpitale zapoznały się z tym procesem – ocenił w poniedziałek prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
W poniedziałek rano w Warszawie wylądowało 360 tys. dawek szczepionki przeciw koronawirusowi. Prezes ARM, który był gościem w TVN24, potwierdził, że wyższa liczba dawek wynika z tego, że z jednej fiolki będzie pobierane sześć dawek, a nie jak dotąd pięć.
„Ta zmiana zwiększa pulę dostępnych dla nas szczepionek” – powiedział.
„Zależy nam na jak najszybszym wyszczepieniu grupy 0, czyli personelu medycznego” – podkreślił.
Czytaj także: Szef KPRM: rząd będzie informował o dziennej liczbie zaszczepionych osób w Polsce
Jak podał Kuczmierowski, szczepionki, które w poniedziałek trafiły do Polski, pojadą teraz do magazynu ARM i tam zostaną zweryfikowane parametry, w jakich przyleciały.
„Połowa z nich zostanie zamrożona na takiej rezerwie na drugą dawkę szczepionki po 21 dniach, a reszta będzie sukcesywnie przekazywana do szpitali węzłowych, które zaczynają już na bardzo szeroką skalę to szczepienie personelu medycznego” – poinformował.
Pytany, czy jest już stanowisko Europejskiej Agencji Leków ws. dawek z poszczególnych fiolek, odpowiedział, że spodziewa się jej dzisiaj.
„Już na podstawie rekomendacji zatwierdzonej przez krajowego konsultanta i pana ministra zdrowia Adama Niedzielskiego już dzisiaj medycy mogą wykorzystywać pełne sześć dawek – tak jak robią to medycy w innych krajach” – mówił i dodał, że zwiększenie dawek z jednej fiolki wydaje się racjonalne.
Prezes ARM poinformował, że poniedziałkowa dostawa, która została przekazana do szpitali, jest liczona już w oparciu o sześć dawek. To jest – jak podał – 152 tys. dawek szczepionki, które od wczesnych godzin porannych trafiają do szpitali.
Czytaj też: Rząd Indii czasowo zakazał eksportu szczepionek AstraZeneca i Oxfordu ich największemu producentowi na świecie
Dopytywany, czy obecnie łącznie w Polsce jest ponad 600 tys. dawek szczepionki, odpowiedział, że realnie możemy mówić o 300 tys. szczepionek, bo 52 tys. dawek zostało rozdysponowane w ubiegłym tygodniu, a połowa dawek czeka na drugie szczepienie.
Kuczmierowski wyliczał, licząc te dawki, które zostały w poniedziałek przekazane do szpitali i te, które w ubiegłym tygodniu już zostały rozdysponowane, to zostało ok. 100 tys., które można planować na kolejne dni.
Nie wykluczył także „krótkoterminowej pożyczki” z obecnej puli, która mogłaby być uzupełniona w kolejny poniedziałek.
„To wszystko będą decyzje, które będziemy podejmować na bieżąco w najbliższych dniach” – mówił.
Pytany, czy nie obawia się, że proces szczepień idzie zbyt wolno i czy nie istnieje niebezpieczeństwo, że jakaś część szczepionki zostanie zmarnowana, prezes ARM odpowiedział, że się tego nie obawia.
„Rekomendowałbym zobaczyć jak wygląda ten proces w innych krajach. Oczywiście nie powinniśmy się tutaj porównywać do Izraela, ale już na podstawie tej prędkości szczepień z ubiegłego tygodnia, który należy pamiętać, że był specyficznym tygodniem, bo tygodniem między Świętami a Nowym Rokiem, to jesteśmy w średniej światowej” – mówił.
Przeczytaj też: Szczepionka na Covid-19 powstała w niecały rok. Oto dlaczego to bardzo dobra wiadomość
Jak dodał Kuczmierowski, „pod tym względem ten tydzień przyniesie bardzo duże przyspieszenie, bo szpitale zapoznały się z tym procesem, zobaczyły, że to nie jest nic wyjątkowego, że to jest standardowa procedura – bardzo podobna do szczepień grypowych”.
„Widzimy ponadtrzykrotny wzrost zamówień. Niektóre szpitale zamawiają nawet 3,5 tys. dawek, które wyszczepią w ciągu najbliższych dni. Już rozmawiają o tym, aby tę dostawę do nich zwiększyć, bo widząc, że to jest bardzo przyjazny proces, proces dość prosty, a jednocześnie jest bardzo duża grupa chętnych medyków, którzy czekają w kolejce – także absolutnie się o to nie obawiam. Raczej mamy tutaj większe potrzeby i ta możliwość szczepienia jest większa niż dostawy, których się spodziewamy. Pracujemy nad tym, żeby jeszcze je, być może, w przyszłości najbliższej, zwiększyć” – powiedział prezes ARM.
27 grudnia rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.
7 wykresów, które pokazują, jak polska gospodarka będzie sobie radzić w 2021 roku