Rodzice będą musieli wydać więcej na powrót do szkoły. W tym roku artykuły szkolne podrożały średnio o 2,9 proc. w skali roku. W lipcu i przez połowę sierpnia sieci handlowe zrobiły na nie o 17,6 proc. mniej promocji niż rok wcześniej.
To wyniki z raportu UCE Research, Hiper-Com Poland i Shopfully. Na rynek trafiło też o 29,2 proc. mniej gazetek promocyjnych z artykułami do szkoły niż przez większość zeszłych wakacji.
– Wynik świadczy o świadomej polityce cenowej sieci handlowych oraz producentów, którzy w okresie intensywnych przygotowań do roku szkolnego starają się nie zrażać klientów wysokimi podwyżkami. Artykuły szkolne to kategoria silnie sezonowa, a więc mocno promowana i konkurencyjna. Zbyt agresywne podnoszenie cen mogłoby spowodować odpływ klientów do konkurencji lub opóźnienie decyzji zakupowych – mówi współautorka raportu z Hiper-Com Poland Julita Pryzmont, cytowana w komunikacie.
To bardzo dobra wiadomość dla rodziców, że wzrost cen przyborów szkolnych oscyluje wokół ogólnej inflacji. W zeszłym roku przekraczał 7,5 proc. w skali roku – dodaje Robert Biegaj z Shopfully, współautor raportu.
– W tym roku sieci handlowe w dużej mierze obniżyły marże na tego typu asortyment, żeby mocniej przyciągać do sklepów konsumentów. Chcą ich zachęcić też do zrobienia przy okazji innych zakupów, na których te marże są wyższe. Taka strategia szczególnie dotyczy dyskontów i hipermarketów – dodaje Biegaj.
Znacznie mniej promocji na artykuły szkolne
Z raportu pt. „Idzie szkoła. Polacy na zakupach” wynika też, że w całym lipcu i przez połowę sierpnia sieci handlowe zrobiły mniej promocji. Odnotowano spadek o 17,6 proc. rok do roku. Najbardziej na minusie są supermarkety (-36 proc.), sieci convenience (-35,4 proc.), a także hipermarkety (-16,1 proc.). Dalej w zestawieniu są sklepy typu cash&carry (-4,5 proc.). Natomiast na lekkim plusie znalazły się wyłącznie dyskonty (+1,7 proc.).
– W mojej opinii, w tym roku przeprowadziły dużo mniej akcji rabatowych na asortyment szkolny, ponieważ na przestrzeni lipca i sierpnia już i tak obniżyły swoje marże, w tym ceny regularne. I dlatego robienie dodatkowych promocji byłoby dla nich sporą startą. Nie zdecydowały się więc na tego typu ruch. Jednak, patrząc na nieduże podwyżki cen, nie jest to złą informacją dla konsumentów. Supermarkety i sieci convenience w swoich strategiach promocyjnych z pewnością skupiły się na dużo bardziej dochodowych kategoriach towarów niż artykuły szkolne. Konsumenci raczej dokupują je w tego typu sklepach, gdy o czymś dodatkowo sobie przypomną. Zaskoczenie budzą hipermarkety, do których rodzice z dziećmi udają się na większe tego typu zakupy. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że nie mamy jeszcze pełnych danych za cały sierpień. Wynik może się lekko zmienić – mówi ekspert Shopfully.
Z innych badań, realizowanych przez UCE Research i Shopfully, wynika, że ponad 70 proc. rodziców realizuje szkolne zakupy w dyskontach.
Gazetki ze szkolnymi rabatami w odwrocie
Ponadto sieci handlowe wydały o 29,2 proc. mniej gazetek promocyjnych z tego typu artykułami w porównaniu z rokiem ubiegłym. Na minusie są przede wszystkim hipermarkety (-51,4 proc.), dyskonty (-26,9 proc.) i supermarkety (-18,7 proc.). Z kolei na plusie są sieci convenience (+21,4 proc.) i cash&carry (+18,8 proc.). Dlaczego tak się dzieje?
– Znaczący ogólny spadek liczby gazetek to efekt przechodzenia na cyfrową komunikację z klientem oraz cięć budżetowych. Hipermarkety, dyskonty i supermarkety ograniczają formaty drukowane na rzecz aplikacji mobilnych. Z kolei wzrost aktywności w segmencie convenience i formacie cash&carry może być odpowiedzią na specyfikę lokalnego klienta, często lojalnego, zorientowanego na szybkie zakupy lub zakupy hurtowe w związku z powrotem dzieci do szkół – komentuje Julita Pryzmont.
Raport pokazuje również średnią wartość cenową przyborów szkolnych, notowaną rok do roku. Dotyczy to 18 kategorii i 58 najczęściej wybieranych przez konsumentów tego typu produktów. Łącznie zestawiono ze sobą prawie 60 tys. cen detalicznych z ponad 17,8 tys. sklepów należących do 35 sieci handlowych.
Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry. Do tego przeanalizowano prawie pół tysiąca gazetek handlowych z promocjami o łącznej ilości ponad 17,4 tys. stron i powierzchni przeszło 280 tys. cm² wydanych w lipcu oraz do połowy sierpnia 2025 i 2024 roku. W tych publikacjach znalazło się w sumie ponad 18,1 tys. promocji. Pod uwagę wzięto 5 największych formatów na rynku retailowym.\
Przeczytaj także:
- Wyprawka szkolna to coraz większy wydatek dla polskich rodzin
- AI w szkole to wsparcie czy zagrożenie? Rodzice zabierają głos
- Samochody elektryczne rozpędzają się w Polsce. Rekordowy wzrost rynku
- Opłata reprograficzna. Zmianom sprzeciwiają się konsumenci i firmy
