Ponad jedna piąta (22%) badanych członków zarządów średnich i dużych przedsiębiorstw działających w Polsce przyznaje, że obawia się, że ich organizacja będzie zmuszona w perspektywie dwóch lat ogłosić upadłość, wynika z raportu Grant Thornton „Upadłości i restrukturyzacje”, przygotowanego wspólnie z kancelarią Filipiak Babicz Legal.
– Co ósmy ankietowany (12 proc.) twierdzi wręcz, że widzi takie ryzyko w ciągu najbliższego roku, a jeden na sto obawia się, że stanie się to już w najbliższym półroczu. Jedynie nieco więcej niż połowa (55 proc.) ankietowanych członków zarządów średnich i dużych firm twierdzi, że ryzyko upadłości w ich przypadku nie istnieje – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Najsłabsze ogniwo to pracownik. Eksperci: Bez inwestycji w ludzi firmy ryzykują cyberataki
Firmy tracą płynność finansową
Według badania, więcej niż co trzecia średnia i duża firma w Polsce (35 proc.) doświadczyła utraty płynności przez istotnego partnera. W przypadku samych firm średniej wielkości odsetek ten jest jeszcze wyższy – wynosi 37 proc.
Zaznaczono, że dla większości firm, które doświadczyły pośrednio upadłości, nie był to jednostkowy przypadek. 63 proc. takich przedsiębiorstw deklaruje bowiem, że w ostatnich 24 miesiącach odnotowało od dwóch do pięciu przypadków upadłości istotnych klientów i dostawców, a kolejne 23 proc. twierdzi, że było to więcej niż pięć przypadków.
– Wyniki badania pokazują, że dla średnich i dużych firm w Polsce obecnie dużym ryzykiem jest kryzysowe ‚domino’, czyli sytuacja, w której upadłość jednej firmy powoduje problemy płynnościowe kolejnych, zwłaszcza dostawców i odbiorców. Aż 2/3 (64 proc.) ankietowanych menedżerów obawia się, że w perspektywie najbliższych 24 miesięcy padnie ofiarą takiego zjawiska – czytamy dalej.
– W tej grupie znacząca część (12 proc.) określa to ryzyko jako ‚bardzo realne’, czyli prawdopodobnie już teraz ich partnerzy biznesowi zmagają się z problemami płynnościowymi – dodano.
Przedsiębiorcy nie znają procedur
Co piąty (20 proc.) szef średniej i dużej firmy twierdzi, że wie, w jakiej sytuacji (po spełnieniu jakich przesłanek) firma może złożyć w sądzie wniosek o upadłość. Co szósty (17 proc.) przyznaje, że zupełnie nie ma wiedzy na ten temat, a co drugi (50 proc.) twierdzi, że jego wiedza jest tylko częściowa.
Znajomość procedury upadłościowej, a zwłaszcza przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, jest istotna, ponieważ niezłożenie wniosku upadłościowego we właściwym terminie przez upoważnione osoby może skutkować ich odpowiedzialnością majątkową i karną, podkreślono.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
Badanie zostało przeprowadzone w kwietniu 2023 roku przez firmę Biostat na zlecenie zespołu Kancelarii Prawnej firmy Grant Thornton oraz kancelarii Filipiak Babicz Legal sp.k., na próbie 100 członków zarządu średnich i dużych (powyżej 50 pracowników) firm prywatnych działających na terenie Polski. Ankieta była prowadzona metodą CATI, czyli bezpośrednich wywiadów telefonicznych.
Polecamy również:
- Zmiany w podatkach przyczyną bankructw. Tego obawiają się małe firmy budowlane
- Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Firmy boją się skutków wysokiej inflacji
- Jak policzyć swój ślad węglowy. Każdy może się przyłożyć do ochrony klimatu