Kwiecień przyniósł gwałtowny spadek sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w Polsce, a w najbardziej optymistycznym założeniu w skali roku polska gospodarka skurczy się o 4 proc. – prognozują ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Pandemia koronawirusa silnie uderzyła w globalną gospodarkę, osłabiając tym samym silny do tej pory popyt zewnętrzny. Dodając do tego pesymistyczne dane odnośnie popytu wewnętrznego (m.in. o sprzedaży detalicznej) nie można mieć wątpliwości, że polska gospodarka znalazła się w recesji.
Eksperci PIE opracowali dwa scenariusze jej przebiegu w 2020 roku oraz prognozy najważniejszych danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki w kwietniu.
Scenariusz pierwszy zakłada stopniowe znoszenie restrykcji gospodarczych w maju, które będzie trwało do końca czerwca. Od lipca uruchomione będą niemal wszystkie sektory gospodarki, lecz nadal utrzymywany będzie rygor sanitarny. Dzięki temu spodziewana druga fala zachorowań osiągnie mniejszą skalę i nie będzie konieczne ponowne zamykanie wybranych sektorów.
W tym scenariuszu PKB Polski w 2020 roku zmniejszy się o 4 proc. w ujęciu rok do roku.
W drugim scenariuszu założenie jest następujące: mimo rygoru sanitarnego druga fala będzie podobna lub większa niż pierwsza, w związku z czym jesienią konieczne będzie ponowne zamknięcie niektórych sektorów gospodarki na 1-2 miesiące.
W drugim scenariuszu PKB Polski w tym roku zmniejszy się o 7,1 proc. w ujęciu rok do roku.
Sprzedaż detaliczna
Ekonomiści PIE wskazują, że restrykcje gospodarcze powodują znaczący spadek sprzedaży detalicznej.
„Drastycznie spada sprzedaż samochodów, mebli, sprzętu RTV i AGD oraz odzieży. Utrzymują się jedynie sklepy spożywcze, sklepy budowlane oraz apteki. Na podstawie informacji o transakcjach kartami płatniczymi szacujemy, że w kwietniu spadek sprzedaży ogółem wyniósł 20 proc.” – napisali.
Dane o kwietniowej sprzedaży detalicznej GUS opublikuje 22 maja.
Produkcja przemysłowa
W opinii ekspertów, najlepszym predyktorem produkcji przemysłowej w obecnej sytuacji wydaje się być zużycie energii elektrycznej. Zużycie to jest o około 10 proc. niższe niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
„Prawdopodobnie spadek zużycia w samym przemyśle jest nawet większy, bo całkowite zapotrzebowanie zawyżają obecnie gospodarstwa domowe. Tym niemniej, jeżeli weźmiemy pod uwagę energochłonność poszczególnych sektorów oraz stopień w jakim zużycie energii koreluje z produkcją, naszym zdaniem spadek produkcji przemysłowej w kwietniu wyniósł 9 proc. rok do roku” – napisano w raporcie.
Dane o kwietniowej produkcji przemysłowej GUS opublikuje 21 maja.
Inflacja
Z powodu kryzysu wzrost cen będzie się stopniowo zmniejszał – wskazują ekonomiści PIE.
„Nadal jednak inflacja utrzyma się powyżej celu inflacyjnego NBP. Główne czynniki jej wzrostu w ostatnich miesiącach – ceny żywności oraz opłaty związane z użytkowaniem mieszkania – pozostaną bowiem niezmienione” – napisano.
Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.
Dane o poziomie inflacji w kwietniu GUS opublikuje 15 maja.
>>>Czytaj także: Gospodarka na Nowo: co to jest pandenomia i jak zmieni Polskę i świat – wywiad z Piotrem Arakiem, dyrektorem PIE