„Rosja będzie praktycznie dążyła do neutralności emisyjnej swojej gospodarki. Ustaliliśmy tutaj konkretny punkt orientacyjny – nie później niż w 2060 roku” – cytuje rosyjska agencja informacyjna Tass wypowiedź prezydenta Władimira Putina na forum Rosyjskiego Tygodnia Energii.
Data to ten sam rok, w którym neutralność klimatyczną zadeklarowały Chiny, a 10 lat po Unii Europejskiej. Z kolei Polska nie zadeklarowała żadnego krajowego celu neutralności klimatycznej, a jedynie w ramach wspólnoty europejskiej.
Tass podaje też, że obwód sachaliński w Rosji już dziś dąży do osiągnięcia neutralności węglowej, m. in. poprzez rozwój energii odnawialnej i klastrów ekologicznego wodoru.
Te słowa prezydenta Putina padły przed Międzynarodowym Szczytem Klimatycznym COP26, który rozpocznie się w Glasgow w pierwszych tygodniach listopada. Prezydent Rosji Władimir Putin nie zdecydował jeszcze, czy weźmie udział w szczycie – relacjonuje szkocki The Herald wypowiedź Andreia Kelina, ambasadora Rosji w Wielkiej Brytanii, dla BBC.
Kto będzie na COP26 w Glasgow?
W Glasgow zjawić się ma około 120 głów państw. Udział potwierdzili już m.in. prezydenci Stanów Zjednoczonych Joe Biden i Barack Obama czy premier Australii Scott Morrison. Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson skierował także zaproszenie na COP26 do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego.
Także prezydent Rosji mówił niedawno, że w związku z pandemią może nie przybyć osobiście na szczyt w Glasgow. Ambasador Rosji dodał, że nawet jeśli tak będzie, na szczycie zjawi się ”potężna delegacja” rosyjska. Nieobecność zapowiedział też prezydent Chin Xi Jinping.
COP26 – o co chodzi?
COP (ang. Conference of the Parties) to organizowany po raz 26-ty międzynarodowy szczyt klimatyczny. Szczyty powołała Organizacja Narodów Zjednoczonych, a uczestniczą w nim państwa, które podpisały Ramową konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (United Nations Framework Convention on Climate Change (UNFCCC) w 1994 roku.
Powszechnie uważa się, że nadchodzący szczyt w Glasgow (przesunięty przez pandemię) należy do najważniejszych globalnych konferencji w sprawie klimatu od wielu lat, w tym od podpisania Porozumienia paryskiego w 2015 roku. To na tym szczycie rozliczane będą dotychczasowe osiągnięcia i porażki państw, zadeklarowane przez nie w ramach Protokołu z Kioto i Porozumienia paryskiego.
Jakie problemy poruszy szczyt w Glasgow?
Cele tego szczytu dotyczą utrzymania ocieplenia atmosfery w granicy 1,5°C czy pakietu dla krajów rozwijających się. Jak wynika z najnowszego raportu IPCC, ludzkość nie jest na drodze do zatrzymania globalnego ocieplenia na względnie bezpiecznej granicy 1,5 stopnia.
Tymczasem konsekwencje zmian klimatu – spowodowanych w większym stopniu przez gospodarki rozwinięte – dotykają mocniej państw rozwijających się. Stąd projekty przedłużenia finansowania adaptacji do zmian klimatu w państwach rozwijających się do 2025 roku (państwa rozwinięte w ramach finansowania przeznaczały na pomoc biednym państwom w mitygacji i adaptacji do zmian klimatu 100 mld dolarów rocznie do 2020 roku).
Ważne będzie też załatanie luk prawnych z czasów Porozumienia Paryskiego. Tu chodzi zwłaszcza o kwestie dotyczące stosowania offsetów i sprawozdawania emisji gazów cieplarnianych.
Na popularności zyskuje także propozycja tak zwanego “Climate Emergency Pact”, zgodnie z którym do 2025 roku państwa miałyby co roku deklarować ambitniejsze cele redukcyjne w ramach walki ze zmianami klimatu.
O poprzednim Szczycie COP25, który odbył się w Madrycie i uchodzi za porażkę pisaliśmy tutaj. Tutaj natomiast ekspertka klimatyczna, Lidia Wojtal, opowiedziała nam o tym, jaki wkład w globalne negocjacje klimatyczne miała Polska.
Szczyt klimatyczny COP26 przełożony, ale kryzys klimatyczny nie zwalnia