Ubóstwo w Polsce nieznacznie zmniejszyło się w porównaniu z poprzednim rokiem. Stopa ubóstwa skrajnego wyniosła w 2021 r. 4,2 proc., w porównaniu do 5,2 proc. rok wcześniej.
Mierzeniem skali ubóstwa w Polsce zajmuje się m.in. Główny Urząd Statystyczny i to właśnie on podał najnowsze dane. Wynika z nich, że w drugim roku pandemii, w czasie, gdy polska gospodarka zaczęła się borykać z coraz wyższą inflacją zasięg ubóstwa skrajnego zmalał po niemałym wzroście rok wcześniej. Tzw. stopa ubóstwa skrajnego, czyli procent osób pozostających w ubóstwie, wyniosła w 2021 r. 4,2 proc.
Czym jest ubóstwo skrajne
GUS wylicza skale ubóstwa na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych, które regularnie przeprowadza. Stosuje przy tym trzy miary ubóstwa.
Czytaj również: Polska jak blok o 100 mieszkaniach – w ośmiu nie ma łazienki, w pięciu skrajne ubóstwo. To obraz z nowego „Raportu o biedzie”
Pierwsza to właśnie ubóstwo skrajne, które jest najbardziej społecznie dotkliwe. Za kogoś skrajnie ubogiego można uznać osobę (rodzinę), której wydatki są mniejsze od minimum egzystencji. To z kolei kwota, jaką trzeba dysponować, żeby móc zaspokoić takie potrzeby konsumpcyjne, bez których występuje biologiczne zagrożenie życia i rozwoju psychofizycznego człowieka.
Minimum egzystencji, podobnie jak i inne miary odniesienia przy mierzeniu ubóstwa, wylicza Instytut Pracy i Spraw Socjalnych.
W 2021 r. minimum egzystencji wynosiło nieco ponad 671 zł miesięcznie w przypadku osoby samotnej. To o 4,9 proc. więcej, niż rok wcześniej. Próg minimum egzystencji zwiększył się również np. w przypadku rodzin z dwójką dzieci (z 1727 zł do 2329,77 zł na miesiąc).
Kto jest najbardziej biedny
GUS podaje, że najbardziej zagrożeni ubóstwem skrajnym byli ci, którzy utrzymywali się z tzw. niezarobkowych źródeł, w tym ze świadczeń społecznych innych niż emerytury i renty. W tej grupie odsetek osób skrajnie ubogich to aż 14 proc. Na drugim miejscu znalazły się gospodarstwa domowe rolników (ok. 11 proc.), na trzecim renciści, gdzie stopa ubóstwa skrajnego wyniosła (ok. 6%).
Najmniej zagrożeni ubóstwem były osoby utrzymujące się z pracy na własny rachunek (ok. 2 proc.), emeryci (ok. 3 proc.) oraz pracowników najemnych (ok. 4 proc.).
Z danych GUS wynika też, że zakres ubóstwa zależy m.in. od poziomu wykształcenia: tam, gdzie głowa rodziny ma co najwyżej wykształcenie gimnazjalne stopa ubóstwa skrajnego wynosi 11 proc., podczas gdy wśród osób z wyższym wykształceniem biednych jest zaledwie 1 proc. Inna determinanta to posiadanie dzieci: odsetek osób żyjących według przyjętego kryterium w skrajnym ubóstwie wynosił od ok. 3 proc. wśród osób w gospodarstwach domowych bez dzieci, za to wśród rodzin z co najmniej trójką dzieci ubogich było 8 proc.
Dodatkowy czynnik, który może wpędzać w biedę to niepełnosprawność.
– W 2021 r. stopa ubóstwa skrajnego w gospodarstwach z co najmniej jedną osobą posiadającą orzeczenie o niepełnosprawności wyniosła ok. 7 proc., podczas gdy w gospodarstwach domowych bez osób z niepełnosprawnością – ok. 4 proc. – podaje GUS.
Czym jest ubóstwo relatywne i ubóstwo ustawowe
Poza miarą ubóstwa skrajnego GUS podaje jeszcze tzw. ubóstwo ustawowe oraz ubóstwo relatywne.
To pierwsze pokazuje jak duża była grupa osób, którym ze względu na ich dochody przysługiwało prawo do ubiegania się o pieniądze z pomocy społecznej.
Ubóstwo ustawowe w 2021 r. również spadło, wynosząc 6,5 proc. w porównaniu do 9,1 proc. rok wcześniej.
Z kolei ubóstwo relatywne to miara pokazująca, jak dużo osób wydaje miesięcznie mniej, niż połowę statystycznych wydatków gospodarstwa domowego w Polsce. Chodzi o pokazanie, jak dużo osób może sobie pozwolić na dużo mniej, niż statystyczny Polak.
Według tego kryterium w 2021 r. stopa ubóstwa relatywnego wyniosła 12 w porównaniu do 11,8 proc. w 2020 roku. To jedyna miara ubóstwa, która wzrosła, co może sugerować postępujące rozwarstwienie dochodowe w społeczeństwie.
Jak kształtowało się ubóstwo w Polsce według wszystkich miar wyliczanych przez GUS pokazuje ten wykres:
Polecamy również:
- Ubóstwo energetyczne – polski problem, z którym trudno walczyć. Czy PEP2040 położy mu kres?
- Przez pandemię skrajne ubóstwo na świecie wzrosło po raz pierwszy od 20 lat
- Szef Banku Światowego: grozi nam katastrofa humanitarna. Ceny żywności mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent
- Bez 500+ PiS nie zdobyłoby większości w 2019 – wynika z nowej analizy
- Spektakularne nierówności w Polsce. Pół Polski ma więcej długów, niż majątku