Komisja Europejska zatwierdziła polski program wsparcia technologii produkcji morskiej energii wiatrowej o wartości 22,5 mld euro.
Polska zamierza wesprzeć rozwój technologii morskich farm wiatrowych, który jest w kraju w fazie początkowej.
Komisja Europejska musiała ocenić czy wsparcie jest zgodne z unijnymi zasadami pomocy państwa. Uznała jednak, że środek ten pomoże Polsce osiągnąć cele w zakresie energii ze źródeł odnawialnych bez nadmiernego zakłócania konkurencji.
Na czym polega wsparcie Polski dla rozwoju offshore?
Pomoc będzie przyznawana w formie dwustronnej premii w ramach kontraktu na transakcje różnicowe dotyczące dwutlenku węgla w okresie 25 lat.
Dzięki temu rozwiązaniu inwestorzy będą mieć gwarancję, że nawet jeśli rynkowa cena energii elektrycznej spadnie poniżej poziomu opłacalności, rząd wypłaci im różnicę do ustalonej wcześniej kwoty (cena referencyjna).
Kiedy natomiast cena rynkowa będzie przewyższać cenę referencyjną, to beneficjenci będą musieli zapłacić państwu
różnicę między tymi dwiema cenami.
Premia ta będzie ograniczona do 100 tys. godzin pracy przy pełnym obciążeniu na każdy megawat zainstalowanej mocy.
Dwa etapy wsparcia
Etap pierwszy: Projekty morskich farm wiatrowych nie będą musiały brać udziału w aukcji OZE. Powód? Mała liczba projektów. Cena referencyjna zostanie ustalona administracyjnie na podstawie kosztów projektów przy maksymalnym poziomie 319,60 zł/MWh (71,82 euro/MWh).
Etap drugi: Pomoc będzie przyznawana w drodze otwartych i konkurencyjnych aukcji, organizowanych od 2025 roku. Cena referencyjna w ramach danego projektu zostanie ustalona na podstawie oferowanej ceny.
Całkowity maksymalny budżet programu to 22,5 mld euro. Wsparcie potrwa natomiast do 2030 roku.
Wsparcie chroni konkurencję i sprzyja rozwojowi offshore’u
Komisja stwierdziła, że polski program spełnia swoje zadanie. Jej zdaniem ułatwi rozwój produkcji energii ze źródeł odnawialnych w Polsce. Ograniczy także emisje gazów cieplarnianych zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu. Jednocześnie nie zakłóci nadmiernie konkurencji.
KE uznała też, że pomoc jest konieczna, bo projekty te nie ruszyłyby bez wsparcia publicznego.
“Ponadto środek pomocy jest proporcjonalny i ograniczony do niezbędnego minimum” – pisze KE.
Stwierdziła też, że pozytywne skutki środowiskowe przeważają ewentualne negatywne skutki związane z zakłóceniami konkurencji.
Wiceprzewodnicząca wykonawcza Margrethe Vestager, odpowiedzialna za politykę konkurencji, powiedziała, że projekt rządu zachęca przedsiębiorstwa do inwestycji w projekty, które bez wsparcia by się im nie opłacały.
„Ten polski program jest bardzo dobrym przykładem tego, w jaki sposób polityka konkurencji może umożliwić państwom członkowskim wspieranie projektów w dziedzinie energii odnawialnej, takich jak morskie farmy wiatrowe” – powiedziała.