Unia Europejska przyjęła czwarty pakiet sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę. Uderzą m. in. w kilkunastu rosyjskich oligarchów.
Komisja Europejska (KE) „z zadowoleniem przyjęła” dzisiejsze porozumienie Rady w sprawie przyjęcia czwartego pakietu sankcji wobec Rosji w odpowiedzi na jej brutalną agresję przeciwko Ukrainie i jej mieszkańcom, podała dziś KE.
Sankcje, poza dalszym ograniczaniem wymiany handlowej z Rosją, obejmują środki wobec elit biznesowych powiązanych z Kremlem. Na celowniku UE znalazł się np. Roman Abramowicz, wieloletni właściciel klubu piłkarskiego FC Chelsea Londyn.
Innym rosyjskim oligarchą objętym nowymi sankcjami jest szef rosyjskiej państwowej telewizji, podaje „The Guardian”. Konstantin Ernst jest dyrektorem wykonawczym Rosyjskiego Kanału Pierwszego. Wczoraj dziennikarka tej stacji zaprotestowała przeciwko wojnie na antenie, w trakcie transmisji wieczornych wiadomości:
🔥Dziś w 🇷🇺rosyjskiej propagandowej telewizji ⬇
Sytuacja miała miejsce podczas programu nadawanego na żywo w państwowej TV. Na plakacie: Zatrzymajcie wojnę, nie wierzcie propagandzie, tutaj was okłamują#StopRussia #StopPutin pic.twitter.com/d7Olm6fxcc
— Biełsat (@Bielsat_pl) March 14, 2022
Protestująca kobieta to Marina Owsiannikowa, szefowa działu zagranicznego tej telewizji.
Czwarty pakiet unijnych sankcji
– Sankcje te przyczynią się do dalszego zwiększenia presji gospodarczej na Kreml i ograniczą jego zdolność do finansowania inwazji na Ukrainę. Zostały one skoordynowane z partnerami międzynarodowymi, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi – podaje Komisja.
Uzgodnione środki są następujące:
- Całkowity zakaz jakichkolwiek transakcji z niektórymi rosyjskimi przedsiębiorstwami państwowymi z różnych sektorów – kompleks wojskowo-przemysłowy Kremla.
- Unijny zakaz importu tych wyrobów stalowych, które są obecnie objęte unijnymi środkami ochronnymi, co oznacza dla Rosji utratę przychodów z eksportu w wysokości około 3,3 mld euro. W ramach rekompensaty zwiększone kontyngenty importowe zostaną rozdzielone pomiędzy inne kraje trzecie.
- Daleko idący zakaz nowych inwestycji w rosyjskim sektorze energetycznym, z ograniczonymi wyjątkami dotyczącymi cywilnej energetyki jądrowej i transportu niektórych produktów energetycznych z powrotem do Unii Europejskiej.
- Unijny zakaz eksportu towarów luksusowych (np. luksusowych samochodów, biżuterii itp.), który ma bezpośrednio uderzyć w rosyjskie elity.
- Lista osób i podmiotów objętych sankcjami została rozszerzona o kolejnych oligarchów i elity biznesowe powiązane z Kremlem, a także firmy działające w obszarze wojskowości i obronności, które logistycznie i materialnie wspierają inwazję.
- Wprowadzono nowe listy podmiotów zaangażowanych w dezinformację.
- Zakaz wystawiania ratingów Rosji i rosyjskim firmom przez unijne agencje ratingowe oraz świadczenia usług ratingowych na rzecz rosyjskich klientów, co spowodowałoby jeszcze większą utratę przez nich dostępu do rynków finansowych Unii Europejskiej.
Unia Europejska wraz z innymi członkami Światowej Organizacji Handlu (WTO) uzgodniła dziś, że odmówi rosyjskim produktom i usługom traktowania na rynkach Unii na zasadzie klauzuli najwyższego uprzywilejowania.
– Jest to następstwem oświadczenia złożonego w piątek, 11 marca, przez członków grupy G7. Spowoduje to zawieszenie znaczących korzyści, z których Rosja korzysta jako członek WTO. Działania podjęte wobec Rosji chronią podstawowe interesy bezpieczeństwa UE i jej partnerów w świetle niesprowokowanej, zaplanowanej i nieuzasadnionej agresji Rosji na Ukrainę, wspieranej przez Białoruś. Są one w pełni uzasadnione na mocy prawa WTO – podała Komisja Europejska.
Zakaz importu rosyjskiej ropy. Zachód go nie chce, choć to nie on straciłby na nim najwięcej