Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczące korzystania z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej kredytów w CHF oznacza, że nie można dopuścić ani do tego, by przedsiębiorca czerpał korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane, ocenia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– Inny wyrok zaprzeczałby całości dotychczasowego orzecznictwa TSUE i założeniom dyrektywy 93/13, której celem jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów. Od dawna podnosiliśmy, że banki nie mają prawa żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku upadku umowy z ich winy, czyli w związku ze stosowaniem klauzul abuzywnych. Dobrze, że ta kwestia została ostatecznie rozstrzygnięta, wyrok TSUE odzwierciedla nasze stanowisko w tych sprawach – powiedział prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Czytaj także: Frankowicze tryumfują w TSUE. Trybunał: Banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za kapitał
Jak podkreśla UOKiK, TSUE orzekł, że w przypadku uznania, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by bank miał prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę.
Wyrok jest tożsamy ze stanowiskiem wyrażanym przez Prezesa UOKiK i opinią wydaną w lutym przez Rzecznika Generalnego TSUE. Trybunał ponadto argumentował, że przyznanie takiego prawa przyczyniłoby się do wyeliminowania efektu odstraszającego wywieranego na przedsiębiorców, podano.
– Zgodnie z wyrokiem TSUE, dyrektywa 93/13 nie sprzeciwia się przepisom prawa krajowego, jak również orzekaniu przez sądy krajowe na rzecz konsumenta dodatkowych świadczeń – oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie umowy przez konsumenta – np. z tytułu korzystania przez bank z kwot uiszczanych w ramach spłaty rat kredytu – czytamy w komunikacie.
– Jak wskazano w wyroku, dyrektywa 93/13 nie reguluje bezpośrednio skutków nieważności umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem po usunięciu nieuczciwych warunków. Określenie skutków, jakie pociąga za sobą takie stwierdzenie należy do państw członkowskich. Jednocześnie ustanowione przez nie w tym względzie przepisy powinny być zgodne z prawem Unii, a w szczególności z celami tej dyrektywy. W opinii Trybunału, nie wydaje się by możliwość dochodzenia przez konsumenta względem banku roszczeń wykraczających poza zwrot miesięcznych rat podważała wskazane cele dyrektywy – czytamy również.
Jak wskazuje UOKiK, Trybunał podkreślił, że podnoszony argument o zagrożeniu stabilności rynków finansowych nie ma znaczenia w ramach wykładni dyrektywy, która ma na celu ochronę konsumentów.
– Ponadto, jak wskazał TSUE, nie można dopuścić ani do tego, by przedsiębiorca czerpał korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane. Trybunał wskazał ponadto, że przedsiębiorcy nie mogą obchodzić celów realizowanych przez dyrektywę ze względu na zachowanie stabilności rynków finansowych. Do instytucji bankowych należy bowiem organizacja działalności w sposób zgodny z tą dyrektywą – czytamy dalej.
Urząd przypomina o drugim wyroku TSUE który zapadł w czwartek, a który dotyczy zawieszenia płatności rat kredytów.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
Zdaniem TSUE, sąd może zarządzić środek tymczasowy w postaci zawieszenia spłaty rat kredytu w trakcie trwania sprawy o ustalenie nieuczciwego charakteru warunków umowy. W ocenie Trybunału, odmowa zawieszenia spłaty rat kredytu w ramach środków tymczasowych, może uczynić, przynajmniej w części, nieskutecznym ostateczne orzeczenie do co nieważności umowy, podano.
– Orzeczenie to nie prowadziłoby bowiem do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku nieuczciwej klauzuli, skoro następnie musiałby on wystąpić z kolejnym powództwem o zapłatę kwot uiszczonych, w toku pierwszego procesu na podstawie unieważnionej umowy. Innymi słowy, skutek restytucyjny wyroku stwierdzającego nieważność umowy nie zostałby w pełni osiągnięty – czytamy dalej w materiale.
15 czerwca przed TSUE zapadł wyrok, który uznaje, że prawo Unii Europejskiej nie pozwala bankom na uzyskanie tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu, ale już nie stoi na przeszkodzie, aby konsumenci uzyskali od banków wynagrodzenie za to, że bank korzystał z wpłaconych przez nich pieniędzy.
Więcej o wyroku TSUE piszemy tutaj:
- Frankowicze tryumfują w TSUE. Trybunał: Banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za kapitał
- KNF: Orzeczenie TSUE wprowadza darmowy kredyt dla frankowiczów. Jest szkodliwe dla gospodarki
- Szcześniak o wyroku TSUE: Pomysł banków obrócił się przeciwko nim
- Banki: Frankowicze nie mają podstaw żądać odszkodowań za raty. Wyrok TSUE niesprawiedliwy