Rosyjskie plany inwazji na Ukrainę wskazują na niezwykle brutalny jej przebieg – wynika z informacji Stanów Zjednoczonych, które przekazał w poniedziałek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan.
Doradca prezydenta mówił w wywiadach dla telewizji NBC i ABC, że w wyniku możliwej inwazji Rosji na Ukrainę, życie straci wiele tysięcy ludzi.
– Uważamy, że każda operacja o tej skali, jaką według nas planują Rosjanie, będzie skrajnie brutalna. (…) Mamy informacje wywiadowcze, że będzie to jeszcze większą forma brutalności, bo nie będzie to tylko wojna konwencjonalna między dwoma armiami – mówił.
Jak dodał, jego zdaniem będzie to wojna, aby „skrzywdzić Ukraińców, zmiażdżyć ich”.
Tymczasem Biały Dom stwierdził, że prezydent Joe Biden potwierdził swoje zaangażowanie na rzecz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i potępił decyzję Putina o „rzekomym uznaniu niepodległości” terytoriów we wschodniej Ukrainie – podaje The Guardian.
Prezydent Biden powtórzył, że Stany Zjednoczone zareagują szybko i zdecydowanie, w zgodzie ze swoimi sojusznikami i partnerami, na dalszą rosyjską agresję na Ukrainę – informuje Biały Dom.
21 lutego wieczorem Putin uznał dwa separatystyczne regiony we wschodniej Ukrainie za niezależne podmioty. W długim przemówieniu, które było transmitowane przez rosyjskie telewizje, Putin określił Ukrainę jako integralną część historii Rosji i powiedział, że wschodnia Ukraina to „starożytne ziemie rosyjskie” i że jest pewien, że naród rosyjski poprze jego decyzję.
Po przemówieniu prezydent Rosji wydał rozkaz wojskom rosyjskim do wkroczenia na terytorium separatystycznych regionów Ługańska i Doniecka na wschodzie Ukrainy.
W tym artykule zebraliśmy opinie ekspertów nt. tego, co oznacza decyzja Putina i uznaniu niepodległości Donbasu.
Według wyliczeń analityków, Rosja prawdopodobnie zgromadziła w różnych miejscach na granicy z Ukrainą około 130 tys. żołnierzy. To oznacza, że jest to prawdopodobnie największe nagromadzenie sił wojskowych, jakie miało miejsce w Europie w ciągu ostatnich 40 lat.
Joe Biden: USA zareagują „szybko i zdecydowanie” na dalszą rosyjską agresję na Ukrainę