Chorwacja nie jest już krajem niedrogich wakacji. Taniej urlop można spędzić w sąsiedniej Czarnogórze lub leżącej nieco dalej Albanii. Ale nie jest to bezpośrednim skutkiem przyjęcia euro, wynika z wyliczeń Cinkciarz.pl.
Chorwacja dołączyła do strefy euro 1 stycznia 2023 r. Ale, co podkreślają autorzy raportu, inflacja w tym kraju występowała już wcześniej, zanim kraj przyjął wspólną europejską walutę.
Według autorów opracowania ceny większości produktów w Chorwacji – 65 proc. – nie zmieniły się po przyjęciu euro. Cinkciarz.pl powołuje się przy tym na dane dużych chorwackich detalistów. Jednocześnie 25 proc. towarów w tym samym okresie potaniało, a 10 proc. podrożało.
Zdrożały natomiast usługi. Hotelarstwo i gastronomia to branże najmocniej napędzające inflację, która w I kwartale znacznie przekraczała w Chorwacji 10 proc.
Drożej dla turystów
– Chorwacja jest już 20. krajem oficjalnie przyjętym do strefy euro, choć w ramach dwustronnych i jednostronnych umów wspólną walutą może się posługiwać 26 państw. Jednak wydaje się, że żadnej z wcześniejszej akcesji nie towarzyszyły równie burzliwe warunki gospodarcze. Wiążą się one jeszcze ze spuścizną pandemii koronawirusa, ale już znacznie bardziej ze skutkami napaści Rosji na Ukrainę – komentuje Robert Błaszczyk z Cinkciarz.pl, cytowany w komunikacie.
– W środowisku rekordowej inflacji, która w październiku, listopadzie i grudniu [2022 roku – przyp. 300g] przekraczała w Chorwacji 13 proc., oraz ponadprzeciętnych wahań kursów walut, przedsiębiorcy mogą ukryć dodatkowe podwyżki cen, co dotyczy szczególnie usług – podkreśla Robert Błaszczyk.
Czytaj też: Wakacje to zmora, czyli gdy turystów jest więcej niż mieszkańców. Te miasta mają problem
Jesienią 2022 roku władze Chorwacji wprowadziły urzędowe ceny maksymalne, na podstawowe towary spożywcze. Celem miała być ochrona najbiedniejszych mieszkańców.
Ile kosztuje żywność w Chorwacji?
Dziś w chorwackich sklepach litr mleka kosztuje ok. 1,05 euro, bochenek chleba – ok. 1,10 euro, półtora litra wody gazowanej – blisko 1 euro, kilogram bananów – 1,40 euro, kilogram filetów z kurczaka – ok. 8,40 euro, kilogram ryżu – 2,15 euro, kilogram sera żółtego – od 9,20 euro.
– W restauracjach wiele zależy od lokalizacji i standardu lokalu, dlatego łatwiej porównać ceny identycznych zestawów w globalnych sieciówkach fastfoodowych. Za przykładowy posiłek w Chorwacji zapłacimy 6,60 euro, podczas gdy w Polsce równowartość 6,30 euro. Poza sieciówkami, wybierając się we dwoje na kolację do chorwackiej restauracji, należy się liczyć z wydatkiem ok. 40 euro – wskazują analitycy.
Tygodniowy pobyt w apartamencie w chorwackim kurorcie Bol dla dwóch osób to koszt około 1 tys. euro lub więcej. We wrześniu można zarezerwować apartament dla dwóch osób w tej samej miejscowości w cenie znacznie poniżej 500 euro.
Taniej jest w Czarnogórze
W Czarnogórze za te same produkty spożywcze zapłacimy o ok. 10-20 proc. mniej niż w Chorwacji. Mniejsze różnice cenowe, także na korzyść Czarnogóry, dotyczą cen w barach i restauracjach. W kraju tym obowiązuje euro, mimo że nie jest on członkiem Unii Europejskiej.
Bochenek chleba w sklepie w Czarnogórze kosztuje 80 eurocentów, kilogram sera żółtego – 7,21 euro, 1,5-litrowa butelka wody gazowanej – ok. 70 eurocentów. Zestaw w fastfoodzie to koszt 6 euro, a średnia cena posiłku dla dwóch osób w restauracji – 35 euro.
– Tydzień dla dwóch osób w odgrodzonej górami od lądu Budvie nad Adriatykiem można spędzić za ok. 400 euro, nawet w warunkach hotelowych i sierpniowym szczycie cenowym. Miesiąc później dwuosobowy apartament w Budvie da się zarezerwować już nawet za 155 euro – wylicza Cinkciarz.pl.
Jeszcze niższe ceny w Albanii
Kolejny turystyczny kraj w regionie to Albania, gdzie obowiązuje lokalna waluta – albański lek, wart obecnie ok. 0,043 zł.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
– O ile korzyści cenowe przy wyborze Czarnogóry zamiast Chorwacji mogły dochodzić do 20 proc., o tyle w Albanii możemy liczyć, że na zakupy w sklepach czy posiłki w restauracjach wydamy nawet o 30 proc. mniej, z ważnym zastrzeżeniem, że znajdą się i takie produkty (np. mleko, banany), które kosztują więcej niż w chorwackich marketach. Benzyna w Albanii, a przez to także przejazdy taksówkami, także kosztuje więcej niż w Chorwacji czy Czarnogórze – czytamy w materiale.
W albańskim kurorcie Durrës za wynajęcie apartamentu dla dwóch osób na tydzień zapłacimy średnio ok. 300-500 euro, czyli 1400-220 zł. W drugiej połowie września w tej samej cenie możemy w Durrës zarezerwować pokój w czterogwiazdkowym hotelu.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy też:
- Nie ma bonu – nie ma turystów, czyli jak wysokie ceny opróżniły polskie plaże nad Bałtykiem
- Nie stać nas na wakacje w Polsce, jedziemy za granicę. Polskie kurorty odstraszają cenami
- Upały w Europie zmieniają nawyki turystów. Południe może na tym stracić
- Pływające molochy niszczą środowisko i klimat. Kolejne miasta nie chcą ich przyjmować
- Rośnie liczba rezerwacji noclegów przez internet. Wzrosty głównie na obszarach wiejskich