W związku z rosnącymi cenami paliw, które przyczyniają się do trwającego w Europie kryzysu energetycznego, węgierski rząd zamierza od połowy listopada wprowadzić maksymalną cenę na benzynę oraz olej napędowy.
Limit ma wynosić 480 forintów (czyli ok. 6,10 zł) za litr paliwa. Ma wejść w życie w całym kraju w poniedziałek 15 listopada – podaje portal Euronews.
„Obecnie średnie ceny benzyny i oleju napędowego na Węgrzech są o połowę wyższe niż w analogicznym okresie 2020 roku. Utrzymują się powyżej symbolicznej granicy 500 forintów [ok. 6,36 zł – red.] za litr” – wskazują dziennikarze Euronews.
Początkowo maksymalna cena, powyżej której nie będzie można sprzedawać tych paliw, zostanie wprowadzona na trzy miesiące. Następnie rząd zrewiduje, co dalej z tą regulacją – podał 11 listopada Gergely Gulyás, szef Kancelarii Premiera na Węgrzech, cytowany przez portal.
Stacje benzynowe, które będą pobierały wyższe opłaty, „powinny zostać zamknięte” – podał węgierski minister.
Jak wskazał Gergely Gulyás, celem regulacji jest wsparcie wzrostu gospodarczego i walka z inflacją.
Czytaj też:
- Podwyżki stóp nie pomogły, złoty traci na wartości. Winna temu jest wysoka inflacja w USA
- Jeśli ceny gazu jeszcze wzrosną, Grupa Azoty nie wyklucza ograniczenia produkcji
- Morawiecki: Proponujemy wprowadzenie maksymalnych cen uprawnień do emisji CO2