Kontrole fitosanitarne na naszej granicy zostały zdecydowanie zaostrzone; nie możemy się godzić na to, by przez polską granicę przechodziły towary spożywcze, które nie spełniają norm obowiązujących w Polsce – powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.
Podczas poniedziałkowej konferencji w KPRM rzecznik rządu został zapytany o kontrole ukraińskiego zboża na polskich granicach w związku ze zgłaszanymi nieprawidłowościami w imporcie w ramach korytarza solidarnościowego UE.
Müller podkreślił, że doszło do zdecydowanego zaostrzenia kontroli fitosanitarnych na naszej granicy.
– Oczywiście jesteśmy gotowi, by w sposób legalny dochodziło do wymiany handlowej, ale nie możemy się godzić na to, by przez naszą granicę przechodziły towary spożywcze – nie dotyczy to tylko zboża, ale też zwierząt, które nie spełniają norm sanitarnych obowiązujących w Polsce – powiedział rzecznik rządu.
– Będziemy konsekwentnie i bardzo drobiazgowo przeprowadzać kontrole w tym zakresie – dodał.
Wojewoda lubelski Lech Sprawka poinformował w ubiegły wtorek, że inspekcja sanitarna zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z importem zboża technicznego (przeznaczonego na cele niespożywcze np. na spalanie) z Ukrainy, które następnie zostało sprzedane jako pasza dla zwierząt.
Dzień później ministerstwo rolnictwa podało w komunikacie, że do Polski nie trafia już tzw. zboże techniczne, a całe zboże z Ukrainy jest poddawane kontroli przez odpowiednie służby. Kontrole wykonywane są również na obecność pozostałości pestycydów. Podczas spotkania z przedstawicielami rolników wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oznajmił, że po licznych kontrolach „krzyżowych” kilka spraw związanych z tzw. zbożem technicznym zostało skierowanych do prokuratury – przekazał resort.
Zerowy VAT na żywność zadziałał. Ale obniżki cen w sklepach mogły być jeszcze wyższe