Międzynarodowy Fundusz Walutowy wystosował apel do bogatych krajów na całym świecie o zwiększenie inwestycji publicznych i silne pobudzenie ożywienia gospodarczego po pandemii koronawirusa.
Bogate gospodarki powinny mniej martwić się o swój dług publiczny i zamiast tego wykorzystać obecne niskie koszty pożyczek do natychmiastowego zwiększenia wydatków na utrzymanie infrastruktury – pisze MFW w opublikowanym wczoraj raporcie, o czym donosi dziennik Financial Times.
Według Funduszu bogate kraje powinny również przygotować plany kolejnych nowych wydatków kapitałowych na infrastrukturę cyfrową i zielone technologie.
Takie stanowisko ze strony MFW może być zaskoczeniem – Fundusz zwykle namawia do oszczędności i dyscypliny fiskalnej. W raporcie dodano jednak, że „decydenci polityczni powinni zadbać o to, żeby kwota i jakość inwestycji publicznych nie stwarzała ryzyka przez nadmierne pogorszenie dynamiki długu”.
Paolo Mauro, zastępca dyrektora ds. podatkowych MFW, powiedział brytyjskiemu dziennikowi Financial Times, że wysoki poziom niepewności w globalnej gospodarce wzmocnił argumenty za zwiększeniem inwestycji publicznych.
„Otrzymujesz większy zwrot na każdym dolarze w inwestycjach publicznych, ponieważ inwestycje firm prywatnych są wyjątkowo niskie” – powiedział.
Wiele krajów zaczęło już zwiększać wydatki w odpowiedzi na szkody gospodarcze spowodowane przez pandemię. Unijny fundusz naprawczy o wartości 750 mld euro ma na celu ożywienie dotkniętych kryzysem gospodarek kontynentu. Wielka Brytania planuje szybko zwiększyć inwestycje publiczne o blisko 1 proc. dochodu narodowego.
MFW oszacował, że zwiększenie inwestycji publicznych w obecnych warunkach o 1 procent produktu krajowego brutto prawdopodobnie spowoduje wzrost PKB o ponad 2 procent po dwóch latach – większy zwrot niż wcześniej przewidywano.
Sugeruje to, że istnieje możliwość wygenerowania od 2 do 3 mln miejsc pracy w UE, kolejnych 2 mln w USA i więcej w innych krajach.