Ursula von der Leyen, minister minister obrony Niemiec, została oficjalną kandydatką szefów państw UE na przewodniczącą Komisji Europejskiej.
Jeśli poprze ją Parlament Europejski (co nie jest pewne), będzie nie tylko pierwszą kobietą na tym stanowisku, ale też pierwszą osobą z Niemiec na tym stanowisku od 1967 roku, kiedy pierwszy przewodniczący KE Walter Hallstein złożył urząd.
>>> Czytaj też: Ursula von der Leyen pierwszą w historii kobietą na stanowisku szefa Komisji Europejskiej
Jakie relacje con der Leyen, która jest bliską współpracowniczką Angeli Merkel i należy do partii chrześcijańskich demokratów, ma z Polską?
Von der Leyen w 2017 roku naraziła się na krytykę ówczesnego polskiego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza oraz ówczesnego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.
W wywiadzie z niemiecką telewizją państwową ZDF mówiła o tym, że jej dzieci studiowały w ramach wymiany studenckiej Erasmus w Polsce w czasie zmiany rządów, komentując: “Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce”.
Według Waszczykowskiego miała to być “próba ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju”.
Cała wypowiedź niemieckiej minister, jak zauważa gazeta.pl, była jednak zdecydowanie pozytywna względem Polski:
„Chciałabym wesprzeć wschodnioeuropejskie kraje. Po pierwsze, trzeba wziąć pod uwagę, ile na siebie wzięły kraje bałtyckie, by cieszyć się wolnością, by zostać członkiem Unii Europejskiej, by spełnić kryteria strefy euro. Na jaki wysiłek musiała się zdobyć Polska, by dzięki ‘Solidarności’ odgrywać przywódczą rolę”.
„Chcę wesprzeć te kraje, byśmy zbyt łatwo nie postawili na nich krzyżyka. Mamy do dyspozycji fantastyczny instrument wymian studenckich, Erasmusa. Moje dzieci studiowały w Polsce właśnie wtedy, gdy władze objął nowy rząd. Zdrowy, demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce trzeba wspierać. Naszym zadaniem jest też utrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską, z Węgrami. To zawsze była siła Europy i dlatego nie jestem zdania, że Unia Europejska powinna iść do przodu w małych grupkach, ale zawsze trzeba próbować ‚brać Europę razem’”, mówiła von der Leyen.
Tymczasem premier Morawiecki podczas równoległej konferencji powiedział, że widzi dużą szansę na zbudowanie wspólnego mianownika z Ursulą von der Leyen.
Czytaj też:
>>> Jak działa światek lobbystów w Brukseli i jaką pozycję ma w nim polski biznes
>>> Kim właściwie są europejscy populiści? To pojęcie jest dziś bardzo rozmyte
Więcej podobnych ważnych informacji w kontekście wysyłamy co rano na skrzynki mailowe subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać (za darmo), kliknij tutaj.