Inflacja konsumencka CPI może osiągnąć swój lokalny dołek poniżej 2 proc. r/r w marcu br., a następnie może zacząć rosnąć w kolejnych miesiącach, poinformował główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak.
Według niego na skutek zdejmowania tarcz antyinflacyjnych w zakresie cen energii, inflacja zacznie się wspinać na wyższe poziomy od lipca, by maksymalnie sięgnąć ok. 6 proc. r/r na koniec roku.
– Inflacja w krótkim terminie prezentuje fantastyczne perspektywy – może spaść nawet poniżej 2 proc. r/r w marcu i to będzie lokalny dołek. Od kwietnia inflacja może zacząć rosnąć. Jeśli trendy dezinflacyjne w ogólnym przebiegu inflacji i nawet deflacyjne w przypadku żywności utrzymają się, to spowoduje, że powrót do 5 proc. VAT nie przełoży się na inflację. Raczej widoczny będzie skok inflacji od lipca w momencie zdejmowania kolejnych tarcz antyinflacyjnych. Maksymalnie inflacja może wynieść 6 proc. na koniec br., a więc poniżej prognoz mających maksimum CPI ponad 8 proc. na koniec br. – powiedział Bujak podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że powyższy scenariusz pokazuje poprawę perspektyw inflacyjnych, a długoterminowo inflacja w kolejnych dwóch latach na trwale powróci do celu inflacyjnego.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
– Wzrost gospodarczy będzie przyspieszał i domkniemy ujemną lukę popytową na koniec tego roku – dodał Bujak.
Ocenił, że nominalna dynamika płac powinna w kolejnych kwartałach zejść do poniżej 9 proc. i będzie temu towarzyszyć poprawa produktywności pracy. Skala regulacyjnej interwencji też będzie mniejsza w przypadku wzrostu płac w przyszłości niż dotychczas.
Jak wskazał Bujak, powyższe czynniki zredukują presję inflacyjną od strony kosztowej dla firm, co przyniesie impuls dezinflacyjny ze strony rynku pracy.
– Naszym zdaniem istnieje przestrzeń, by nominalne stopy procentowe zostały dostosowane w dół w tym roku o 25 pb – powiedział Bujak. – Widzimy również, że istnieje ryzyko pozostawienie stóp procentowych bez zmian w br. i nawet do połowy przyszłego roku – zakończył.
Czytaj także:
- Tyrowicz z RPP: Stopy procentowe w Polsce są zbyt niskie. Inflacja spada zbyt wolno
- Co czwarty Polak zwiększy swoje wydatki na święta. Spadek inflacji do tego zachęca
- Inflacja spada, maleją obawy Polaków o pieniądze. Ale dochodzą inne zmartwienia
- Członek RPP: Inflacja blisko celu banku centralnego. Ale „zaczynają się schody”