Polskie Ministerstwo Zdrowia szykuje się do wprowadzenia zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. A co z pozostałymi wyrobami tytoniowymi? Może wystarczyłoby doprowadzić do dużego wzrostu cen, by ograniczyć użycie tytoniu. To właśnie rosnące ceny papierosów motywują co czwartego dorosłego mieszkańca Anglii do rzucenia palenia, wynika z nowych badań.
W Polsce trwa właśnie dyskusja nad zaostrzeniem prawa antynikotynowego. Ministerstwo Zdrowia pod koniec lutego opublikowało dane, z których wynika, że blisko połowa (47,6 proc.) uczniów w polskich szkołach codziennie używa e-papierosów. A papierosy tradycyjne pali 11,4 proc. uczniów. Co piąty (21,3 proc.) używa smakowych, jednorazowych papierosów, a 7 na 10 uczniów palących e-papierosy wskazało smak i zapach jako główne powody popularności e-papierosów.
MZ zwracało uwagę, że uderzający jest trzykrotny wzrost sprzedaży w 2023 r. jednorazowych smakowych e-papierosów w porównaniu do 2022 r. (100 mln sztuk w porównaniu do 32,3 mln). I na tym segmencie rynku resort chce się skupić. Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała ostatnio, że chciałaby, aby już jesienią w Polsce obowiązywał całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Polska dołączyłaby w ten sposób do innych krajów, które wprowadziły już takie ograniczenie. W Europie to na przykład Wielka Brytania.
Jak to robią w Wielkiej Brytanii
Według minister Leszczyny projekt ustawy wprowadzający zakaz jest już praktycznie gotowy.
Inne kraje są daleko przed nami we wprowadzaniu przepisów antynikotynowych. W ubiegłym tygodniu brytyjski parlament przegłosował zakaz sprzedaży papierosów w Wielkiej Brytanii dla osób urodzonych po 2009 roku. Projekt ustawy dotyczącej tytoniu i e-papierosów proponuje jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących palenia na świecie. Celem jest również zmniejszenie atrakcyjności e-papierosów dla dzieci poprzez ograniczenia dotyczące smaków i opakowań. Pisaliśmy o tym więcej tu.
Ale poza wprowadzaniem zakazów Brytyjczycy badają też, co mogłoby skłonić użytkowników do rzucenia palenia. Najnowsze dane pokazują, że obecnie 12,7 proc. dorosłych mieszkańców Anglii pali papierosy. Odsetek palaczy spadł z prawie 20 proc. w 2011 roku
Zobacz też: Będzie zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów? Leszczyna: Mamy zielone światło
Głównym powodem do rzucenia palenia były wśród ankietowanych wciąż obawy zdrowotne. Jednak, podkreślenie oszczędności, jakie można osiągnąć przez zaprzestanie palenia, mogłoby zachęcić jeszcze więcej osób do podjęcia próby rzucenia palenia, wynika z badania przeprowadzonego przez University College London.
Dlaczego Anglicy rzucają palenie?
Połowa osób próbujących rzucić palenie odpowiedziała, że martwią się o skutki dla swojego zdrowia (zarówno obecne, jak i przyszłe), a jedna czwarta powiedziała, że jest to związane z ceną papierosów. W takim samym badaniu zrobionym jeszcze przed pandemią Covid-19 cena była ważna dla jednej piątej ankietowanych.
W artykule opublikowanym w czasopiśmie BMJ Public Health, badacze zauważyli, że pandemia prawdopodobnie podniosła świadomość palaczy o zagrożeniach zdrowotnych, co doprowadziło do wzrostu prób rzucenia palenia motywowanych zdrowiem w 2020 i 2021 roku.
Jednak kwestia ekonomiczna również nie pozostaje bez znaczenia. W miarę jak ceny rosły, palacze ograniczali liczbę wypalanych papierosów lub przechodzili na tańsze papierosy ręcznie skręcane. Średnia cena paczki 20 papierosów przekracza obecnie 14 funtów (około 70 złotych), a prognozy zakładają wzrost ceny za paczkę do 16 funtów w 2026 roku. Poprzednie badania przeprowadzone w latach 2018-22 wykazały, że palacze wydają średnio 20 funtów tygodniowo na papierosy, a użytkownicy e-papierosów 6,30 funta.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Z badań wynika, że papierosy są główną przyczyną śmierci i chorób, których można by uniknąć w Wielkiej Brytanii.
W Polsce odsetek palaczy jest znacznie większy, niż w Wielkiej Brytanii. Każdego dnia pali 28,8 proc. dorosłych Polaków – wynika z najnowszych danych Polskiej Akademii Nauk (PAN). Spożywanie wyrobów tytoniowych to także obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej. Palenie jest bowiem jedną z najważniejszych przyczyn zgonów polskich mężczyzn (26,6 proc. wszystkich zgonów w 2019 r.).
Czytaj także:
- Polska gospodarka kaszle tytoniowym dymem. Palenie papierosów kosztuje nas miliardy złotych
- Palenie papierosów to miliardy złotych strat. Eksperci proponują, jak je ograniczyć
- Dodatkowe składki za palenie i nadmierne picie? „Niezdrowy tryb życia obciąża system”
- Po okresie zastoju przemyt papierosów z Białorusi wzrósł o 1000 procent