Od lipca 2024 roku wszystkie nowe instalacje fotowoltaiczne w Polsce powinny być rozliczane według cen godzinowych (RCEt), a nie – jak wcześniej – uśrednionych miesięcznych (RCEm). Zmiana miała zwiększyć sprawiedliwość i transparentność rozliczeń, jednak wielu prosumentów nadal otrzymuje faktury w starym modelu. Różnice mogą sięgać nawet kilkudziesięciu procent wartości depozytu prosumenckiego.
Straty wynikające z rozliczenia miesięcznego
Masowe stosowanie rozliczeń RCEm oznacza, że prosumenci, którzy oddają energię w godzinach najwyższych cen (np. 17:00-20:00), nie otrzymują realnej wartości, tylko uśrednioną stawkę. Z kolei sprzedając w szczycie produkcji, oddają energię niemal za darmo. Coraz więcej użytkowników widzi różnicę w portfelu.
Na różnicach boleśnie przekonał się pan Kazimierz z Głowaczowa. W grudniu 2024 roku wprowadził do sieci 14 kWh energii. Rozliczenie po RCEm dało mu 6,58 zł, podczas gdy 77 proc. tej energii trafiło do sieci w trzech godzinach najwyższych cen. Rozliczenie godzinowe energii sprawiłoby, że jego depozyt wyniósłby 14,89 zł – o 126 proc. więcej. Po reklamacji uzyskał korektę faktury.
– Za 5 miesięcy pracy instalacji depozyt za sprzedanie 778kWh został obliczony przez zakład energetyczny na 202,64 zł – oczywiście przy błędnym rozliczeniu po cenie miesięcznej. Natomiast przy rozliczeniu godzinowym depozyt ten, przypomnę – za tą samą ilość energii, wyniesie już 534 zł – zwraca uwagę prosument.
Podobne doświadczenia ma pan Cezary z Warszawy. W okresie od sierpnia 2024 do lutego 2025 roku jego instalacja wprowadziła do sieci 977 kWh. Zakład energetyczny wyliczył depozyt na 414,24 zł, podczas gdy system SolarEdge ONE wskazał 625 zł – różnica wyniosła ponad 210 zł, czyli 45 proc.
Inteligentne zarządzanie energią
SolarEdge ONE pokazuje, że kluczowe jest inteligentne sterowanie energią na podstawie danych z Towarowej Giełdy Energii. System analizuje ceny, prognozy pogody i profil zużycia, by maksymalizować autokonsumpcję i sprzedaż w godzinach najwyższych stawek. Przykładowo w sierpniu 2024 roku sprzedaż 8,8 kWh w szczycie cen przyniosła 12,66 zł, podczas gdy średnia miesięczna RCEm dałaby tylko 2,12 zł.
– Prawdziwa przewaga nie leży dziś w mocy instalacji PV, ale w sposobie zarządzania energią. Inteligentne zarządzanie energią staje się kluczowym czynnikiem wpływającym na możliwości finansowe konsumentów – mówi Michał Elertowicz z SolarEdge Technologies.
Co dalej z systemem rozliczeń?
Rozliczenie godzinowe energii RCEt jest obowiązkiem dla instalacji fotowoltaicznych zainstalowanych od lipca 2024 roku. Dostawcy energii zapowiadają pełne wdrożenie tego systemu i korekty faktur w 2025 roku.
Ale bez odpowiednich narzędzi prosumenci mogą być stratni. W większości wypadków nawet jeśli magazyny są, to działają archaicznie, ładując się, kiedy tylko mogą. W efekcie bardzo szybko się zapełniają i energia zaczyna być wysyłana do sieci po bardzo niskich lub wręcz zerowych stawkach. Jednak nierzadko prosument tego nie widzi i nie jest w stanie zareagować, bo ciągle dostaje fakturę z rozliczeniem miesięcznym RCEm wyprodukowanej energii.
Dlatego eksperci zalecają korzystanie z inteligentnych magazynów energii i systemów zarządzania, które działają na podstawie cen godzinowych.
Polecamy także:
- Włocławek zyskuje nowe centrum energii. PreZero będzie spalać śmieci nienadające się do recyklingu
- Ustawa wiatrakowa: ekspert komentuje prezydenckie weto. „Potrzebujemy narracyjnej kontrofensywy”
- Weto ustawy wiatrakowej nie zatrzyma rozwoju OZE. Największe problemy leżą gdzie indziej
- Morskie farmy wiatrowe rozpędzają się w Polsce, ale globalny rynek hamuje