Arabia Saudyjska, Japonia i Brazylia są wśród krajów, które naciskają na ONZ, by osłabiły rekomendacje szybkiego odejścia od paliw kopalnych w kolejnych częściach raportu klimatycznego IPCC. Zamożne kraje podważają też postulat finansowego wsparcia biedniejszych państw w przejściu na zielone technologie.
Te informacje wyciekły z dokumentacji, do której dotarli śledczy dziennikarze z Unearthed, dziennikarskiej filii Greenpeace UK.
Dokumenty, obejmujące ponad 32 tys. zgłoszeń złożonych przez rządy, firmy i inne zainteresowane strony zespołowi naukowców opracowujących raport ONZ, są podstawą dla rekomendacji w najważniejszym międzynarodowym raporcie klimatycznym publikowanym przez IPCC co 6 lat. Mają one wskazać światowym rządom jak najskuteczniej walczyć ze zmianami klimatu.
“Wyciek pokazuje szereg krajów i organizacji, które argumentują, że świat nie musi ograniczać zużycia paliw kopalnych tak szybko, jak zaleca obecny projekt raportu” – pisze BBC News.
W obronie własnych interesów
Jak relacjonuje BBC:
Arabia Saudyjska, która jest największym na świecie eksporterem ropy naftowej, domaga się „wykreślenia z raportu sformułowań typu „konieczność podjęcia pilnych i przyspieszonych działań łagodzących na każdą skalę…”.
Australia, gdzie paliwa kopalne w 2020 roku odpowiadały za 76 proc. produkcji energii elektrycznej i będąca głównym eksporterem węgla, odrzuca wniosek raportu, że zamknięcie elektrowni węglowych jest konieczne dla skutecznego zatrzymania przegrzewania się atmosfery Ziemi. Australia prosi także naukowców IPCC o usunięcie postulatu przeanalizowania roli, jaką odgrywają lobbyści paliw kopalnych w osłabieniu działań na rzecz klimatu w Australii i USA.
Z kolei Brazylia i Argentyna, najwięksi producenci produktów wołowych i roślin paszowych na świecie, zdecydowanie sprzeciwiają się dowodom zawartym w projekcie raportu, że zmniejszenie spożycia mięsa jest konieczne do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych – podaje BBC. Argentyna sugeruje na przykład usunięcie opodatkowania czerwonego mięsa i międzynarodowej kampanii “Bezmięsny poniedziałek”.
Szwajcaria i Australia lobbują na rzecz wycofania z raportu tez, że kraje rozwijające się będą potrzebowały finansowego wsparcia od bogatych państw. Chodzi o postulat przedłużenia ustaleń ze Szczytu COP w Kopenhadze w 2009 roku. Wtedy zadecydowano, że do 2020 r. kraje rozwinięte będą przeznaczać 100 mld dol. rocznie na finansowanie działań klimatycznych dla krajów rozwijających się, co nie zostało jeszcze osiągnięte.
Czy IPCC ulegnie lobbystom?
Klimatolożka pracująca przy tworzeniu raportów IPCC, Corinne le Quéré z University of East Anglia, powiedziała BBC News, że nie ma wątpliwości co do bezstronności raportów IPCC.
„Nie ma absolutnie żadnej presji na naukowców, aby zaakceptowali komentarze” – powiedziała BBC. „Jeśli komentarze są lobbingiem, jeśli nie są uzasadnione naukowo, nie zostaną uwzględnione w raportach IPCC”.
Jarosław Kaczyński o Fit for 55: orędownicy pakietu klimatycznego „wystawili się na śmieszność”