Spotkania Rady Europejskiej, czyli szefów rządów wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, to „spotkania na szczycie” w ścisłym znaczeniu. Październikowy szczyt UE będzie istotny dla Polski nie tylko ze względu na wagę problemów w oficjalnej agendzie. Bez wcześniejszych zapowiedzi, jednym z ważniejszych tematów szczytu stała się bowiem kwestia polskiego podejścia do unijnej zasady rządów prawa.
W czwartek i piątek 21 i 22 października 2021 roku w Brukseli odbędzie się kolejny szczyt Rady Europejskiej. To organ Unii Europejskiej odpowiedzialny za wyznaczanie kierunków polityki Wspólnoty. Chociaż więc ani nie tworzy, ani nie uchwala on unijnego prawa, jego ustalenia, przyjmowane w formie tzw. konkluzji, wyznaczają dla UE polityczne tory na kolejne miesiące.
W Brukseli w dniach 21-22 października , podczas październikowej sesji, Polskę reprezentować będzie premier Mateusz Morawiecki. W skład oficjalnej delegacji wchodzą także m. in. minister ds. UE Konrad Szymański oraz minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka.
Polska jednym z tematów numer jeden
Oficjalna agenda szczytu obejmuje kwestie energii, cyfryzacji, migracji, polityki handlowej oraz walki z pandemią. Ale z wczorajszego listu przewodniczącego Rady Europejskiej, Charlesa Michela, wynika, że dodatkowym tematem będzie kwestia praworządności. I chociaż nie sprecyzował on, że chodzi o kwestie praworządności w Polsce, wszyscy odczytali ten komunikat pomiędzy wierszami, jak wskazują media, m. in. Euractiv.
Polska będzie nie tylko dodatkowym tematem, ale jednym z trzech najważniejszych tematów podczas szczytu, wskazała przewodniczącą Komisji Europejskiej, czyi organu wykonawczego UE, Ursula von der Leyen. Jak dodała, podstawowym pytaniem, jakie sobie stawia teraz Unia, jest kwestia niezależności polskiego sądownictwa.
Powodem dodania kolejnego punktu do dyskusji miały być żądania niektórych europejskich polityków, by nie uciekać od rozmów tej kwestii, pomimo tego, że nie została ona uwzględniona we wcześniej ustalonej agendzie.
W związku ze świeżo zaognionym (po wtorkowej debacie w Parlamencie Europejskim) sporem polskiego rządu z UE, mieli oni domagać się, by poszerzyć czwartkowe i piątkowe obrady Rady Europejskiej o ten punkt, informuje Euractiv.
O co chodzi w sporze o Rule of Law?
Konflikt dotyczący tego, co w unijnej nomenklaturze nosi nazwę Rule of Law, toczy się pomiędzy Polską a Unią właściwie już od 2015 roku, jak wskazuje Politico.
Rozpoczęły go reformy sądownictwa wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ale niedawno zyskał nowy wymiar – a mianowicie z dyskusji o konkretne rozwiązania w ustrojowe w polskich sądach, zszedł na temat prymatu prawa unijnego nad krajowym.
Organy UE stoją na stanowisku, że podstawą porządku prawnego Unii jest uznawanie wyższości prawa Wspólnoty nad krajowym. Oznacza to m. in., że jeśli przepisy z tych dwóch źródeł prawa są ze sobą niezgodne, powinno przeważyć prawo UE.
Jednak polski rząd twierdzi, że Unia Europejska sięga w egzekwowaniu swych kompetencji zbyt daleko, chcąc właściwie regulować niektóre kwestie, takie jak sądownictwo, zamiast pozwolić na to rządom krajowym.
Ostatnio wyrok w sprawie prymatu prawa unijnego nad krajowym, sprzeczny ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, wydał także polski Trybunał Konstytucyjny.
Przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen, podczas debaty w Parlamencie Europejskim (PE) 19 października 2021 roku, nazwała ten wyrok „podważającym fundamenty UE”.
Politycy UE chcą dyskutować o Polsce
Chociaż więc kwestia praworządności miała nie wchodzić do porządku obrad podczas tej sesji Rady Europejskiej i nadal nie jest uwzględniona w oficjalnej agendzie, to Charles Michel zapowiedział, że temat zostanie poruszony w dyskusji.
Na to, że na pewno będzie to jeden z głównych tematów październikowego spotkania wskazywała przewodnicząca KE, premierzy Hiszpanii i Irlandii podczas otwarcia szczytu, a także sam premier Morawiecki.
Dodatkowo wczoraj, 20 października 2020 roku, szef PE David Sassoli przekazał, że Parlament planuje pozwanie Komisji przed Trybunał Sprawiedliwości UE w związku ze zbyt łagodnym stanowiskiem KE wobec Polski i Węgier.
EU states that violate the rule of law should not receive EU funds. We have a mechanism for this but the @EU_Commission is failing to use it.
I have therefore asked our services to prepare a lawsuit against the Commission to ensure rules are enforced. https://t.co/7Z6RP7s8Ns— David Sassoli (@EP_President) October 20, 2021
Ten bezprecedensowy krok ma wywrzeć presję na Komisji, by kontynuowała politykę nacisku za pośrednictwem wstrzymywania transferów finansowych. Ma to być kartą przetargową UE w sporze z Polską i Węgrami o kwestie poszanowania prawa.
Fundusze dla Polski pod znakiem zapytania
Komisja Europejska już od sierpnia wstrzymuje wypłaty dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy, czyli na obudowę gospodarczą po pandemii. Parlament domaga się dalej idących kroków, czyli uzależnienia wypłacania także środków budżetowych od respektowania prawa UE przez dane państwo.
Jak wskazują analitycy banku ING, ostatnia deklaracja ze strony PE zwiększa prawdopodobieństwo, że płatność nadal będzie wstrzymywana. Dzisiejsze i jutrzejsze spotkania na szczycie mogą być szansą na wypracowanie kompromisu.
Jeśli do tego nie dojdzie, to „odblokowanie płatności z KPO i wypłata 13 proc. zaliczki od wartości całego programu (czyli 4,7 mld euro) do końca roku może być mało prawdopodobna”.
Komentatorzy, jak np. Katarzyna Szymańska-Borginon, wieloletnia korespondentka radia RMF w Brukseli, wskazują jednak, że mało prawdopodobne, jeśli nie wręcz niemożliwe, jest przyjęcie jakiejkolwiek konkluzji w polskiej sprawie podczas tego szczytu.
Polska, jednym z tematów jutrzejszego szczytu UE, jednak deklaracja nt. praworządności w PL czy TK – niemożliwa @RMF24pl https://t.co/73TQXxScdi
— Szymańska-Borginon (@Sz_Borginon) October 20, 2021
Czytaj też:
- Co oznacza konflikt Polski z UE o sądy? Pieniądze z Funduszu Odbudowy mogą zostać wstrzymane – uważa wpływowa firma analityczna
- Morawiecki: Polska uznaje prymat prawa UE na zasadach traktatowych
- Szefowa KE po wyroku TK: wykorzystamy wszystkie uprawnienia, by zapewnić przestrzeganie prawa UE