W 2019 roku jedynie w przypadku 56 proc. ofert pracy wymagano od poszukiwanego na dane stanowisko kandydata doświadczenia. Jeszcze cztery lata temu doświadczenie było wymagane w 70 proc. ofert, czytamy w raporcie przygotowanym przez firmę Grant Thornton.
Wciąż jednak to właśnie doświadczenie jest najczęściej poszukiwaną przez pracodawców cechą kandydata.
Jeszcze bardziej pracodawcy zmniejszyli wymagania dotyczące formalnego wykształcenia kandydatów. W 2015 roku było ono warunkiem w 64 proc. ofert pracy, a w 2019 roku – już jedynie w 44 proc.
O mniejszy odsetek zmniejszyły się natomiast oczekiwania dotyczące znajomości języków oraz dyspozycyjności kandydatów.
Z drugiej strony pracodawcy skłaniają się do przedstawiania coraz hojniejszych ofert swoim potencjalnym pracownikom.
Zgodnie z badaniem Grant Thornton w ciągu ostatnich pięciu lat znacznie wzrósł odsetek ofert pracy, w których zawarte były obietnice dotyczące pakietów medycznych (wzrost z 22 proc. do 47 proc.), oraz sportowych (z 18 proc. do 40 proc.) dla pracowników.
Ponadto większa część pracodawców oferuje kandydatom umowy o pracę (wzrost z 45 proc. do 58 proc.).
Co więcej, w trzy razy większej liczbie ofert pracy, w stosunku do 2015 roku, zapisana jest obietnica dotycząca możliwości pracy z domu, a w aż pięć razy większej – obietnica darmowych owoców.
Takie wyniki są efektem spadającego w Polsce bezrobocia. Zgodnie z opinią autorów raportu pracodawców nie stać obecnie na przesadną wybredność.
W kraju mamy do czynienia z silną koniunkturą gospodarczą. Duży popyt na towary i usługi zmusza pracodawców do zwiększenia zatrudnienia w celu jego zaspokojenia.
Rąk do pracy zaczyna już jednak brakować, a konsumpcja nie słabnie. Dochodzimy zatem do momentu, w którym pracodawcy muszą walczyć o pozostałych na rynku kandydatów, aby mieć szansę na zaspokojenie potrzeb rynku.
„Zespoły rekrutacyjne w polskich firmach jeszcze nigdy nie stały przed tak trudnym zadaniem. Z jednej strony wymaga się od nich pilnego znalezienia kandydatów, bo wakaty destabilizują pracę firmy, a z drugiej – liczba potencjalnych chętnych do pracy jest rekordowo niska. Trudno się więc dziwić, że pracodawcy zmuszeni są iść na kompromisy i znacząco obniżać wymagania wobec kandydatów” – mówi Monika Łosiewicz, menedżer ds. rekrutacji w Grant Thornton.
>> Microsoft wprowadził czterodniowy tydzień pracy. Zanotowano 40-proc. wzrost wydajności
>> Co to jest godziwa płaca, czym się różni od płacy minimalnej i jak działa na świecie?