Pracodawcy w Polsce opublikowali w sierpniu 316 tys. nowych ofert pracy, tj. o 0,5 proc. mniej rok do roku i o 9,7 proc. więcej miesiąc do miesiąca, podano w raporcie „Oferty pracy w Polsce” Grant Thornton, którego partnerem technologicznym była firma Element.
Podkreślono, że polski rynek pracy okazuje się zaskakująco odporny na zawirowania gospodarcze ostatnich miesięcy.
– Mimo silnie rosnących kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw (energii, transportu i pracy), pracodawcy w Polsce tylko w nieznaczny sposób zredukowali liczbę nowych ogłoszeń o pracę. Co więcej, sierpniowa dynamika -0,5 proc. jest najwyższym wynikiem od marca – czytamy w raporcie.
Na koniec sierpnia liczba nowych ogłoszeń pracy przebiła poziom sprzed pandemii i zbliżyła się do tego z 2021 roku, podano także.
– Do kwietnia 2022 roku liczba ofert pracy stanowiła zawsze najwyższy wynik w stosunku do analogicznych okresów z trzech ostatnich lat, czyli liczba nowych ofert podążała ścieżką wyższą nawet niż przed pandemią. Jednak od maja 2022 roku liczba nowych ofert pracy spadła poniżej tej z analogicznych miesięcy przed pandemią i utrzymywała taki stan aż do sierpnia. W tym miesiącu liczba nowych ofert (316 tys.) nadal nie jest wyższa niż przed rokiem (318 tys.) jednak znacząco zbliżyła się do tego poziomu. W dodatku aktualny wynik był o 3,7 proc. wyższy niż w sierpniu 2019 roku czyli jeszcze przed pandemią – czytamy dalej.
Jak wskazała partner outsourcing płac i kadr Grant Thornton Monika Smulewicz, początek spowolnienia gospodarczego widocznego na rynku pracy „przebiega mniej gwałtownie, niż można było się spodziewać”.
Według badania systemu rekrutacyjnego Element dla Grant Thornton, polski rynek pracy wciąż jest bardzo chłonny – na koniec sierpnia aktywnych było 556,5 tys. ogłoszeń o pracę.
– Hipotetycznie można założyć, że gdyby nie uchodźcy z Ukrainy, dostępnych byłoby ponad 900 tys. ogłoszeń o pracę. Tak duża liczba wakatów świadczyłaby o tym, że pracodawcy odczuwają silny niedobór rąk do pracy, co byłoby wręcz istotną barierą w rozwoju firm w Polsce – czytamy dalej.
W sierpniu na 40 monitorowanych zawodów przez spadki były widoczne w 26.
– Największe ubytki odnotowaliśmy w takich zawodach fizycznych jak kelnerzy i barmani (-48 proc.), kucharze (-42 proc.), pracownicy budowlani (-32 proc.), fryzjerzy (-32 proc.) czy kierowcy (-31 proc.). Mimo to, odnotowaliśmy kilka zawodów fizycznych, w których w porównaniu z marcem liczba ogłoszeń znacząco wzrosła – np. dla glazurników (53 proc.) i pracowników produkcji (46 proc.) – podano także.
Mimo potężnych wstrząsów gospodarczych, jakimi są wojna na Ukrainie, wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe, silne zawirowania na rynkach energetycznych czy największa od dwóch dekad presja płacowa, pracodawcy w Polsce nadal na dużą skalę poszukują nowych pracowników, a rekruterzy mają ręce pełne roboty.
– I – przynajmniej na razie – nic nie wskazuje na to, aby sytuacja na rynku w najbliższym czasie miała się gwałtownie zmienić. Pracy w Polsce nadal jest dużo i nie zmienił tego istotnie nawet skokowy wzrost liczby kandydatów do pracy związany z przyjazdem do kraju pracowników z Ukrainy – powiedział prezes Element Recruitment Automation Software, Maciej Michalewski.
Badanie opisane w raporcie zostało przeprowadzone wśród realnych ofert pracy opublikowanych na 50 największych portalach w badanym okresie. Dane zbierane były przy wykorzystaniu narzędzia automatycznego monitoringu ofert pracy, opracowanego przez firmę Element.
Więcej o rynku pracy piszemy tutaj:
- Rynek pracy: kryzys pogorszył sytuację młodych bardziej niż innych
- Praca w upały. Sprawdzamy, co na ten temat mówią przepisy
- Pracownicy chcą podwyżek, to reakcja na inflację. Ale firmy nie kwapią się, by spełnić te żądania
- Chcielibyśmy pracować krócej. Czterodniowy tydzień pracy wolałoby ponad 80 proc. pracowników