Inflacja CPI sięgnie 19-20 proc. rok do roku w lutym 2023 i od marca rozpocznie się proces dezinflacji – twierdzi wiceminister finansów Piotr Patkowski. Powiedział też, że Polsce nie grozi scenariusz wystąpienia recesji w gospodarce w nadchodzącym roku. Ponadto w 2023 PKB urośnie o 1 proc. w skali roku.
Jak powiedział, według przewidywań Ministerstwa Finansów inflacja CPI będzie oscylować w przedziale od 19 do 20 proc., choć może go nieznacznie przekroczyć.
– Wydaje się, że w lutym to będzie przekroczenie 19 proc. Na ten moment trudno powiedzieć, czy będzie 20 proc. – mówił Patkowski w rozmowie z Radiem Plus.
Przypomniał, że Narodowy Bank Polski (NBP) w swoich przewidywaniach zakłada, że jednocyfrowy poziom inflacji możemy zobaczyć w końcówce 2023 r.
– Czy tak będzie – pokaże czas. Na ten moment to, czego możemy być w miarę pewni, pod warunkiem że nie wydarzą się znowu jakieś nieprzewidziane sytuacje geopolityczne, że od marca będzie okres silnej dezinflacji. I wtedy te projekcje spadku inflacji nabiorą realnej mocy i się urzeczywistnią – dodał wiceminister.
Czy za produkty zapłacimy wreszcie mniej?
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 17,5 proc. w ujęciu rocznym w listopadzie 2022 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,7 proc.
Jak podał NBP, inflacja konsumencka wyniesie – według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej – 14,5 proc. w 2022 roku. W kolejnych latach ma to być odpowiednio 13,1 proc., 5,9 proc. i 3,5 proc. w 2025 roku.
Przeliczając to na kwartały, NBP spodziewa się, że w skali roku w I kwartale inflacja konsumencka wyniesie 19,6 proc. W kolejnych kwartałach, względem analogicznego okresu w 2022 roku, ma to być 14,2 proc., 11,1 proc. i 8 proc.
Inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującego lata 2022-2025) powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. z marginesem 1 pkt proc.
– Recesja, jeśli chodzi o wskaźnik roczny za 2023 rok, naszym zdaniem nie wystąpi. Na ten moment przewidujemy, że wzrost to będzie 1 proc., co będzie i tak jednym z lepszych wyników w UE. To będzie ten najtrudniejszy rok w tym kryzysie – powiedział Patkowski.
W grudniu Sejm przyjął przyszłoroczną ustawę budżetową. Założono w niej wzrost PKB w ujęciu realnym o 1,7 proc. w 2023 roku.
Czytaj także:
- Inflacja zasiadła przy wigilijnym stole. Tradycyjne potrawy droższe o kilkadziesiąt procent
- Obniżka stóp procentowych w 2023 roku? Tak, ale tylko jeśli inflacja gwałtownie wyhamuje
- Wysokie ceny dławią konsumpcję? Tak, ale słabiej, niż oczekiwano