Chiny coraz chętniej przyjmują rolę kredytodawcy ostatniej instancji dla państw rozwijających się w Ameryce Południowej, Afryce i Azji Południowej. Obecnie Chiny są największym kredytodawcą bilateralnym.
Spośród wszystkich instytucji i organizacji świata jedynie Bank Światowy posiada większe należności. Jak wskazują dane AidData, kredyty dla państw mających problemy z obsługą długu zwiększyły swój udział w chińskim portfelu należności zagranicznych z 5 proc. do 60 proc. w latach 2010-2022.
Wiąże się to ze znacznym pogorszeniem przeciętnego ratingu bezpieczeństwa kredytowego państw, które są winne Chinom pieniądze. Niestety, większość chińskich kredytów nie jest jawna, a nawet zawiera klauzule zabraniające ich ujawniania. Dlatego brakuje najbardziej aktualnych danych na ich temat.
Państwami o największym zadłużeniu wobec Chin są Pakistan (27,4 mld dolarów w 2021 r.), Angola (22 mld) i Etiopia (20 mld). W stosunku do PKB, najbardziej zadłużone w Chinach są Dżibuti (42 proc. PKB w 2021 r.), Angola (35 proc. PKB) i Laos (30 proc.). Łącznie 65 państw jest winnych Chinom ponad 10 proc. swojego długu zagranicznego.
Chiny to konkurencja dla MFW
Tradycyjnie instytucją odpowiedzialną za pomoc państwom borykającym się z problemami z obsługą zadłużenia jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Jednak Chiny wyprzedziły go pod względem sumy swoich należności od tak klasyfikowanych państw.
Wynika to po części z wyśrubowanych oczekiwań MFW dotyczących reform, wolnych procedur decyzyjnych i zwlekania z wypłatą środków, zwłaszcza w okresie pandemii COVID-19. Od 2019 r. MFW pozyskało środki przekraczające 1 trylion dolarów, jednocześnie udzielając kredytów na około 5 proc. tej kwoty.
Siedem państw czeka obecnie na restrukturyzację długów ponad rok. Brak dostępu do kredytu z MFW zachęca do zaciągania długu w Chinach. Jest on wyżej oprocentowany, ma krótsze terminy zapadalności i czasem zawiera klauzule zabraniające korzystania z restrukturyzacji długu od zachodnich organizacji.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Zachodni kredytodawcy nie są skłonni wspierać finansowo państw w trudnej sytuacji finansowej, jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że ich pieniądze trafią do chińskich wierzycieli. To utrudnia statutowe zadanie MFW.
Ekspansja kredytowa pomaga Chinom osiągać swoje cele polityczne i znajdować sprzymierzeńców w głosowaniach w ONZ, ale jest również kosztowna. Od 2008 r. Chiny wydały 240 mld dolarów na ratunek przed bankructwem dla państw, które zadłużyły się u Chin w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku.
Chiny swoimi działaniami zmniejszają przejrzystość i utrudniają dostęp do tanich kredytów pomocowych. To może przynieść im krótkoterminowe korzyści polityczne, ale długofalowo może zdestabilizować międzynarodowy system finansowy.
Czytaj także:
- Coraz więcej państw korzysta z funduszy pozabudżetowych. Czy to dobrze?
- Kryzys ekonomiczny na Sri Lance. Chiny i MFW obiecują pomoc
- Chiny sprzedają drony Rosji. Mają za nic sankcje Zachodu
- Ceny żywności na świecie spadają. Nie wszyscy mają jednak powody do radości