Polska branża rowerowa liczy na lepszy sezon po tym, jak jej przychody w poprzednim sezonie skurczyły się o 30 proc. Rok 2024 ma przynieść wzrost sprzedaży, którego siłą napędową mają być rowery elektryczne.
Choć w zeszłym roku branża zaliczyła spadek sprzedaży, to 2022 rok był czasem rowerowego boomu. Krajowa produkcja wtedy wzrosła z 1 mln sztuk rocznie do poziomu 1,2 mln – zwracają uwagę organizacje branżowe.
To sprawiło, że szybko zabrakło części do produkcji, co z kolei przełożyło się na słaby rok 2023. W jednej z dwóch największych firm rowerowych, Romet, w roku obrotowym zakończonym w lipcu 2023 r. przychody spadły o około 10 proc., wynosząc około 386 mln zł względem prawie 430 mln rok wcześniej – podaje Puls Biznesu.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Branża twierdzi, że trwa już powrót do normalności, jeśli chodzi o liczbę sprzedawanych rowerów. Ale teraz to rowery wspomagane elektrycznie będą motorem sprzedaży, choć przed pandemią te modele stanowiły mniej niż 10 proc. sprzedanych egzemplarzy w Polsce.
Ale to wciąż daleko za Zachodem, bo w Niemczech już co drugi sprzedany rower ma napęd elektryczny.
– Sprzyjać nam może wyhamowanie trendu na Zachodzie, które dostrzega prezes Rometu Wiesław Grzyb. W jego ocenie zdecydowana większość europejskich producentów w nowym sezonie, tak jak w 2023 r., będzie się koncentrować na sprzedaży poprzednich kolekcji – podaje Puls Biznesu. Tymczasem producenci z Polski wprowadzają na rynek całkiem nowe modele.
Romet chce zwiększyć udział rowerów elektrycznych w swojej sprzedaży do 40 proc. Planuje, że łączna sprzedaż wyniesie 620 mln zł, z czego 250 mln ma pochodzić z elektryków. Oprócz tego w planach jest zwiększenie eksportu z 40 proc. przychodów do 50 proc.
Czytaj także:
- UOKiK stawia zarzuty dystrybutorowi rowerów Scott. Chodzi o ograniczanie konkurencji
- Rowery z Polski liczą się w Europie, ale rynek właśnie się zmienia. Konkurencja jest tuż tuż
- Tesla pokonana przez giganta z Chin. Samochody elektryczne z Azji wygrywają ceną