Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową, na podstawie której przedłużono wydobycie węgla w kopalni Turów do 2044 roku. Wyrok nie spowoduje jednak wstrzymania funkcjonowania kopalni.
WSA uchylił decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, która dotyczyła kontynuacji wydobycia węgla w kopalni Turów. Wyrok nie powoduje jednak wstrzymania działania kopalni. Polityka energetyczna Polski nie podlega bowiem ocenie sądu.
Na tę decyzję zareagowały już organizacje ekologiczne. Ostrzegają, że produkcja energii z węgla stanie się nieopłacalna niedługo, po 2030 roku. Podkreślają również, że nadzieją dla regionu może być zdobycie przez rząd środków na transformację w ramach nowego budżetu UE.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Wyrok WSA potwierdza to, co od lat podnoszą organizacje społeczne w sprawie Turowa – kopalnia szkodzi środowisku i ludziom. Choć wiadomo, że trzeba będzie ją zamknąć, to wciąż brak na to jasnego i uczciwego wobec mieszkańców planu. Coraz wyraźniej widać, że potrzebna jest tu poważna rozmowa między zainteresowanymi stronami, w tym rządową, samorządową i społeczną – komentuje Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Frank Bold.
Sprawa rozpoczęła się po decyzji środowiskowej Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. Chodziło o „Kontynuację eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia”. Skargi składały wówczas organizacje ekologiczne i niemieccy samorządowcy z terenów przygranicznych.
Czytaj także:
- Sąd zawiesił postępowanie w sprawie kopalni w Turowie. PGE podała przyczyny
- Kopalnia węgla brunatnego w Turowie znowu w sądzie. Jest kolejny wyrok w jej sprawie
- Sprawa Kopalni Turów. WSA nie poparł wniosku Polskiej Grupy Energetycznej
- Rząd zignoruje wyrok sądu w sprawie Turowa. „Nie będzie zgody na wstrzymanie wydobycia”