Reelekcja Donalda Trumpa to jedno z zagrożeń dla światowego biznesu, oceniają analitycy Economist Intelligence Unit. Zdaniem EIU jeśli Trump ponownie zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych, dojdzie do gwałtownej i drastycznej zmiany w polityce handlowej czy energetycznej USA. Szczególnie odczują to Chiny, Ukraina, Meksyk i Kanada.
Ziszczenie się scenariusza o wygranej Trumpa oszacowano na więcej niż 40 proc.
– Po objęciu urzędu Trump prawdopodobnie wprowadzi ogólne cło importowe w wysokości 10 proc. To podniesie napięcia i koszty handlu. Jego administracja może również przeszkadzać w negocjacjach w sprawie odnowienia umowy dotyczącej wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą, wywołując ryzyko pogorszenia handlowych więzi USA z sąsiednimi krajami – czytamy w raporcie „Pięć globalnych ryzyk. Geopolityczne i ekonomiczne scenariusze zagrażające biznesowi na całym świecie” autorstwa Economist Intelligence.
Eksperci spodziewają się również, że Donald Trump ogłosi nowe ograniczenia w handlu i inwestycjach w odniesieniu do Chin, co pogorszy zakłócenia w globalnym systemie handlowym i podniesie koszty produktów przemysłowych i konsumenckich w USA.
Ukraina straci sojusznika
Natomiast w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, zdaniem EIU, administracja Trumpa będzie naciskać na Kongres, żeby gwałtownie zmniejszył lub wycofał wsparcie finansowe i militarne dla Ukrainy, zmuszając tym samym Ukrainę do zawarcia zawieszenia broni na niekorzystnych warunkach.
– Chociaż nie przewidujemy, że USA wycofają się z NATO, napięcia z innymi państwami członkowskimi NATO wzrosną, a wysiłki na rzecz zwiększenia i wzmocnienia własnych zdolności militarnych Europy będą rosły – twierdzi Economist Intelligence.
Analitycy uważają również, że rząd USA pod przewodnictwem Trumpa nie będzie naciskał na Izrael, aby ograniczył swoją operację wojskową w Strefie Gazy.
– Ogólny wzrost niestabilności w polityce zagranicznej USA może podkopać zaufanie do Stanów Zjednoczonych jako niezawodnego partnera. Jednocześnie Chiny prawdopodobnie będą próbować korzystać z napięć, starając się odwodzić partnerów USA od podążania za amerykańską polityką wobec Chin – dowiadujemy się z raportu.
Zielony, dotacyjny wyścig
Kolejne trzy ryzyka są według Economist Intelligence Unit mniej prawdopodobne niż reelekcja Donalda Trumpa. Ich pojawienie się w ciągu najbliższych dwóch lat oszacowano na od 21 do 30 proc.
I tu listę otwiera wyścig dotacji na zieloną technologię, który może przerodzić się w globalną wojnę handlową.
Analitycy wskazują, że gospodarki zachodnie wprowadzają hojne zachęty dla przedsiębiorstw, żeby te inwestowały w czyste technologie energetyczne. Ma to pozwolić im na osiągnięcie emisji gazów cieplarnianych na poziomie netto zero i umożliwić większą konkurencję z Chinami, które są światowym liderem w produkcji technologii ekologicznych.
– Jeśli relacje zachodnie z Chinami znacząco się pogorszą, gospodarki zachodnie mogą zwiększyć istniejące cła na importowane produkty z Chin. Chiny zrewanżują się. Możliwe jest zablokowanie eksportu surowców krytycznych. […] Koszty spowodują, że gospodarki będą musiały rozważyć powrót do technologii opartych na węglu i spowodują ograniczenie wsparcia ze strony krajów zachodnich dla finansowania przejścia energetycznego rynków wschodzących – przewiduje EIU.
Zmiany klimatu
Kolejne ryzyko to zakłócenia globalnych łańcuchów dostaw spowodowane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Zdaniem Economist Intelligence jeśli ekstremalne zjawiska pogodowe będą miały znaczący wpływ na produkcję, może to obciążyć globalne łańcuchy dostaw i ponownie przyczynić się do wzrostu presji inflacyjnej.
W ocenie analityków wyższe koszty prawdopodobnie przeniosą się na gospodarstwa domowe, pogłębiając obawy dotyczące kosztów życia i bezpieczeństwa żywnościowego. Natomiast braki żywności w niektórych częściach świata (np. w krajach w regionie Sahelu w Afryce czy w Bangladeszu) mogą doprowadzić do masowej migracji, a nawet wojny, która rozprzestrzeni się na wiele krajów.
Wojna Izrael-Hamas konfliktem regionalnym
Według autorów raportu może być też tak, że wojna między Izraelem a Hamasem przerodzi się w konflikt regionalny. A to oznaczałoby m.in. zakłócenia w funkcjonowaniu sieci szlaków żeglugi morskiej regionu oraz globalną działalność terrorystyczną.
Natomiast zakłócenia w produkcji i transporcie ropy z Bliskiego Wschodu znacząco podniosłoby ceny tego surowca, co szczególnie odczułyby gospodarki wschodzące importujące ropę naftową. Konflikt regionalny na Bliskim Wschodzie może również zaostrzyć napięcia między Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami z jednej strony oraz między Chinami i Rosją z drugiej strony.
Aneksja Tajwanu też jest możliwa
Analitycy nie wykluczają także, że Chiny podejmą działania w kierunku aneksji Tajwanu, wymuszając nagłe globalne odłączenie. Tu prawdopodobieństwo zrealizowania się scenariusza szacowane jest na 11-20 proc.
– Bezpośredni konflikt między Chinami a Tajwanem jest mało prawdopodobny w latach 2024-25 ze względu na ryzyko dla wszystkich zaangażowanych stron. Niemniej jednak będą okresy zwiększonego napięcia, a inauguracja prezydenta-elekta Tajwanu, Lai Ching-te, w maju, który w przeszłości wyrażał stanowiska na rzecz promowania formalnej niepodległości Tajwanu, może posłużyć jako iskra – wskazano w raporcie.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Economist Intelligence przekonuje, że konflikt zbrojny ciężko obciążyłby gospodarkę Tajwanu, ale też wielu innych krajów, biorąc pod uwagę to, że są one zależne od funkcjonującego na wyspach sektora półprzewodników najnowszej generacji. Poza tym Tajwan odgrywa też znaczącą rolę regionalnych trasach żeglugowych.
– Wojna na Cieśninie Tajwańskiej prawdopodobnie spowoduje zaangażowanie się wojskowe Stanów Zjednoczonych w obronę Tajwanu, a różne formy wsparcia mogą również pochodzić od sojuszników Stanów Zjednoczonych, takich jak Australia, Korea Południowa i Japonia. Konflikt skłoni też UE i inne rządy związane ze Stanami Zjednoczonymi do nałożenia ograniczeń w handlu i inwestycjach na Chiny. Eskalacja nuklearna również byłaby ryzykiem. Trzecie rynki mogą być zmuszone do „wyboru” między Chinami a gospodarkami zachodnimi. W odwecie Chiny mogłyby zablokować eksport surowców i towarów, które są kluczowe dla gospodarek zachodnich, takich jak np. grafit – podsumowano w raporcie.
To też może Cię zainteresować:
- Wojna w Ukrainie to ważna lekcja dla Państwa Środka. Chińczycy nie są ryzykantami [WYWIAD]
- Zmiany klimatu uderzają w Europę. Rok 2023 należał do ekstremalnie ciepłych
- Zmiany klimatu to spadek dochodów, także w Polsce. Nowe prognozy naukowców
- Gospodarka Gazy w ruinie. Wojna między Izraelem a Hamasem cofa jej rozwój o kilkanaście lat