Zakończenie budowy nowego zbiornika w terminalu LNG w Świnoujściu się opóźni. Gaz-System prowadzi rozmowy z wykonawcą w sprawie dokończenia prac. Prezes Gaz-Systemu Sławomir Hinc zapowiada kontynuację innego projektu związanego z dywersyfikacją dostaw gazu: pływającego terminalu w Zatoce Gdańskiej.
Podczas spotkania prasowego prezes odniósł się do trwającej rozbudowy terminalu gazu skroplonego w Świnoujściu. Zgodnie z wcześniejszym założeniem trzeci zbiornik miał zostać oddany 30 kwietnia.
– Projekt rozbudowy jest realizowany, ale ma opóźnienie. Współpracujemy z wykonawcą w finalnej fazie realizacji. Ale termin 30 kwietnia nie jest aktualny – powiedział Sławomir Hinc.
Nie wskazał jednak nowego terminu zakończenia. Spółka prowadzi rozmowy z wykonawcą. Jest też w kontakcie z Orlenem w sprawie zamówionych do terminalu dodatkowych dostaw gazu.
Czytaj też: Hurtowe ceny gazu jak przed kryzysem. Ale mniejszych rachunków nie będzie
Gaz-System kontynuuje także projekt pływającego terminalu LNG, który ma zacumować w Zatoce Gdańskiej. Planowany termin oddania jednostki do użytku to 2028 rok.
– Prowadzimy negocjacje z firmą Mitsui OSK Lines. Jesteśmy w przededniu domknięcia kluczowego kontraktu czyli czarteru statku do magazynowania i regazyfikacji – dodał prezes.
Co dalej z gazociągiem jamalskim?
Sławomir Hinc odniósł się też do polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którym do kwietnia 2022 roku płynął do Polski gaz z Rosji. Obecnie jest on nagazowany. Zdaniem prezesa powinna się odbyć dyskusja nad tym, kto powinien być jego właścicielem i jaką funkcję powinien pełnić gazociąg.
– Ja tę rurę postrzegam jako element systemu przesyłu w przyszłości, bardziej jako wzmocnienie krajowego systemu. Także jako rurę, przez którą można na rewersie z Niemiec gaz ściągnąć i którą możemy przesyłać gaz do Niemiec. Przypominam, że mówimy o Polsce jako hubie gazowym – podkreślił.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
– Kluczowym zadaniem Gaz-Systemu jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu pomiędzy punktem wejścia a odbiorcami. Przez ten pryzmat patrzymy na inwestycje – mówił także Sławomir Hinc.
Wskazał też, że spółka powinna jego zdaniem w większym stopniu angażować się w działania związane z transformacją energetyczną. Wymienił plany związane z transportem biometanu, wodoru a także dwutlenku węgla.
Polecamy także:
- Pierwszy rok bez rosyjskiego gazu. Orlen: Wykorzystaliśmy w pełni terminal w Świnoujściu
- Koniec obowiązku oszczędzania gazu w UE. Ale Komisja Europejska ma radę dla krajów członkowskich
- Europa potrzebuje coraz mniej gazu. Eksperci: nowe inwestycje to poważne ryzyko