W październiku ceny ofertowe mieszkań spadły w 8 miastach, a w pozostałych 9 nadal rosły, wynika z najnowszego raportu Rankomat.pl i Rentier.io. Zdaniem analityków wiele wskazuje na to, że czeka nas okres stabilizacji cen, a być może nawet ich spadków. Te jednak, według ekspertów, nie będą zbyt głębokie.
Październikowe ceny ofertowe pokazują, że z okresu wzrostów przechodzimy do stabilizacji. W 9 miastach ceny wciąż rosły, ale w 8 już spadały. Przeciętna zmiana miesięczna była ujemna i wyniosła -0,3 proc. W porównaniu z wrześniem ceny spadły najmocniej w Radomiu (-6 proc.), Rzeszowie (-5 proc.) i Łodzi (-4 proc.). Natomiast największy wzrost cen ofertowych mieszkań odnotowano w Katowicach (+9 proc.).
– Przyrost liczby miast ze spadkiem cen nie jest przypadkowy, ponieważ już kolejny miesiąc z rzędu obserwujemy na portalach znaczący przyrost liczby ofert. W porównaniu do września, w 17 analizowanych przez nas miastach, dodano o 22 proc. więcej – 45,6 tys. versus 37,5 tys. we wrześniu – unikalnych ofert, po usunięciu duplikatów. Saldo aktywnych ofert wzrosło o 10 proc. do 116,5 tys. – komentują analitycy z Rankomat.pl i Rentier.io.
Z kolei rok do roku w październiku 2024 r. przeciętna cena ofertowa za m2 mieszkania wzrosła we wszystkich analizowanych miastach, czyli Radomiu, Łodzi, Rzeszowie, Sosnowcu, Lublinie, Poznaniu, Częstochowie, Szczecinie, Wrocławiu, Białymstoku, Krakowie, Gdyni, Warszawie, Bydgoszczy oraz Toruniu, Gdańsku i Katowicach. Biorąc pod uwagę zmianę roczną, ceny mieszkań poszły w górę w największym stopniu, bo aż o 38 proc., w Katowicach. Najniższy wzrost na poziomie 5 proc., rok do roku, dotyczył natomiast Rzeszowa.
Dużych obniżek nie będzie
Eksperci oceniają, że prawdopodobnie czeka nas okres stabilizacji cen, a w pierwszej połowie przyszłego roku być może zaczną dominować ich spadki.
– Już teraz jest sporo możliwości negocjowania cen. Należy jednak dodać, że szanse na duże obniżki na całym rynku są ograniczone. Te wymagają dłuższego czasu, nawet kilku lat, z niskim popytem lub wydarzenia, które doprowadzi do masowej wyprzedaży mieszkań – wskazują Rankomat.pl i Rentier.io.
Według analityków masowej wyprzedaży uniknęliśmy w ostatnich latach dzięki ustawowym wakacjom kredytowym. Ich zdaniem obecnie nie ma ku niej powodów.
– Jednocześnie nie wydaje się, aby czekały nas lata z niskim popytem. W drugiej połowie przyszłego roku prawdopodobnie zaczną spadać stopy procentowe. Dodatkowo wciąż dość szybko będą rosły wynagrodzenia. Połączenie tych dwóch czynników sprawi, że dostępność mieszkań znacząco się poprawi, nawet przy stabilizacji cen czy niewielkich spadkach – podsumowują autorzy raportu.
Polecamy też:
- Biurowce coraz częściej przekształcane są w mieszkania
- Ile naprawdę kosztuje metr kwadratowy mieszkania? Niebawem będzie można to sprawdzić
- Wydatki szybko rosną, a najdroższy jest wynajem mieszkania. Tak wygląda studencki portfel
- Oferta rośnie, ale popyt na mieszkania przygasł. Nowe dane o rynku pierwotnym