Od końca czerwca 2025 roku na polskim rynku obowiązują zapisy Polskiego Aktu o Dostępności (PAD) – ustawy regulującej dostępność niektórych produktów i usług dla osób z niepełnosprawnościami. To pierwsze w Polsce przepisy, które wprowadzają normy w tym zakresie także dla podmiotów prywatnych. Jak zmiany wpłyną na producentów sprzętu RTV i widzów – wyjaśnia ekspert Związku Cyfrowa Polska.
Co obejmuje nowe prawo?
PAD jest odpowiedzią na unijną dyrektywę o dostępności, której celem jest likwidowanie barier cyfrowych. W polskim porządku prawnym ustawa ma zwiększyć dostępność usług i produktów oferowanych przez sektor prywatny osobom z różnymi formami niepełnosprawności – słuchową, wzrokową, ruchową czy poznawczą. Szczególną uwagę poświęcono urządzeniom i usługom audiowizualnym, czyli tym, które służą rozrywce, informacji i edukacji.
Jak wyjaśnia Jakub Skwarski, ekspert Związku Cyfrowa Polska i koordynator Komitetu Audio-Video, przepisy obejmują „konsumenckie urządzenia końcowe”, które potrafią przetwarzać dane i udostępniać usługi medialne – np. telewizory.
– Kluczowe jest, że urządzenie musi mieć interaktywny charakter, umożliwiać użytkownikowi wybór treści, ustawień lub ścieżek dźwiękowych – mówi Skwarski.
Do usług medialnych ustawa zalicza zarówno klasyczne programy telewizyjne, jak i treści VOD. Obowiązki zapewnienia napisów, audiodeskrypcji czy tłumaczenia na język migowy dotyczą przede wszystkim największych platform VOD, które mają powyżej dwóch milionów użytkowników.
Kontrowersje wokół nowych wymogów
Polski Akt o Dostępności nie wymusza pełnej dostępności każdej treści. W wielu przypadkach obowiązują minimalne kontyngenty określone przez ustawę o radiofonii i telewizji oraz rozporządzenia KRRiT: około 50 proc. audycji z napisami i 20 proc. z audiodeskrypcją.
Ustawa wchodzi w życie w dwóch etapach. Od 28 czerwca 2025 roku wymagania dotyczą nowych produktów wprowadzanych do obrotu. Natomiast od 28 czerwca 2030 roku wymagania obejmą cały rynek, w tym już dostępny sprzęt. Chodzi tu także o sprzęt wypożyczony czy w ramach długoterminowych umów.
Pojawiają się jednak wątpliwości interpretacyjne, przykładowo w zakresie modułów Bluetooth. Choć PAD nie wymaga ich wprost, to brak modułów może utrudnić spełnienie wymogów alternatywnych metod komunikacji.
– W wymaganiach Aktu widoczny jest brak synchronizacji z wymaganiami zawartymi w rozporządzeniu Ministra Cyfryzacji, dotyczącymi wymogów technicznych dla odbiorników sygnału telewizyjnego – zauważa ekspert.
Co więcej, jak dodaje Skwarski, większość producentów korzysta z uniwersalnych interfejsów użytkownika tworzonych lokalnie. To znaczy, że dostosowania do lokalnego prawa są nie tylko trudne, ale często po prostu się nie opłacają.
Branża już działa na rzecz dostępności
Związek Cyfrowa Polska zapoczątkował wspólną inicjatywę dostawców treści, operatorów sygnału, producentów i nadawców. Ta współpraca ma ujednolicić sygnalizację treści z udogodnieniami w telewizji naziemnej. To w efekcie pozwoli lepiej zarządzać preferencjami użytkownika i zapewnić spójne standardy obsługi.
Związek uczestniczył też w przygotowaniu Polskiego Aktu o Dostępności. Przed uchwaleniem ustawy odbyły się konsultacje z udziałem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, PFRON i Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Komitet Audio-Video w ramach Związku Cyfrowa Polska opiniuje i rekomenduje kierunki cyfryzacji radia i telewizji, dbając o spójne standardy techniczne, biznesowe i prawne. Skupia czołowych producentów sprzętu, m.in. LG, Panasonic, Philips, Sony, Samsung i Sharp. Dzięki temu wypracowuje rekomendacje, które przyspieszają wdrażanie innowacji – od spersonalizowanego dźwięku po rozwiązania wspierające osoby z niepełnosprawnościami.
Polecamy także:
- Dane do trenowania AI mogą się skończyć przed 2030 rokiem. Zebra Technologies proponuje inne źródło
- Od sypialni po parlament – deepfake AI stanowi prawdziwe zagrożenie
- Plan Trumpa na AI. Chce uczynić z USA potęgę na skalę przemysłową
- Tradycyjna telewizja coraz bardziej traci na znaczeniu. Już tylko nieco ponad 53 proc. ogląda ją codziennie