Prezes UOKiK ukarał Vectrę kwotą 80,79 mln zł za jednostronne podwyższanie opłat abonamentowych i wprowadzanie do umów klauzul umożliwiających zmianę warunków w trakcie ich obowiązywania. Regulator uznał, że spółka naruszyła zbiorowe interesy konsumentów, mimo wcześniejszych decyzji i działań podejmowanych przez urząd.
UOKiK: Vectra kontynuowała zakwestionowane praktyki
UOKiK przypomina, że już w 2022 roku ukarał Vectrę za bezpodstawne modyfikacje umów i jednostronne podwyżki abonamentów. Mimo tych działań spółka miała nadal stosować klauzulę modyfikacyjną, która – według urzędu – umożliwiała podnoszenie opłat w trakcie trwania umowy bez zgody konsumenta.
Zastrzeżenia zostały potwierdzone przez skargi klientów. Część z nich wskazywała, że już kilka tygodni po podpisaniu umowy byli informowani o planowanej podwyżce lub otrzymywali opłaty wyższe, niż wynikało to z pierwotnych warunków.
– W poprzedniej decyzji wskazaliśmy wyraźnie, że praktyki Vectry naruszają prawo. Spółka nie zmieniła jednak swoich działań. Nie ma naszej zgody na łamanie praw konsumentów. Jednostronne, bezpodstawne zmiany w wykonywanych umowach i podwyższanie umówionych kwot abonamentów to rażące przykłady nadużyć wobec klientów – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Według urzędu konsumenci ponosili koszty niezgodnych z prawem zmian. W przypadku korzystania z usług telewizyjnych i internetowych roczne obciążenie mogło sięgać nawet 144 zł.
Decyzja: kara i obowiązek wypłaty rekompensat
Prezes UOKiK nałożył na Vectrę karę w wysokości 80 789 528 zł oraz nakazał przedsiębiorcy zwrot nienależnie pobranych środków. Po uprawomocnieniu się decyzji Vectra będzie musiała poinformować klientów o jej treści i oddać im opłaty za podwyższony abonament. Obecni klienci otrzymają zwrot środków lub rabat w opłacie abonamentowej, a byli klienci – zwrot nadpłaconych kwot.
Regulator wskazuje, że oprócz rekompensaty publicznej konsumenci mogą dochodzić swoich roszczeń indywidualnie – poprzez reklamację, a następnie drogę sądową.
Vectra: decyzja jest krzywdząca i niesprawiedliwa
Spółka wydała obszerne oświadczenie, w którym kwestionuje decyzję urzędu. Uważa, że jej działania były zgodne z prawem, a podejście regulatora jest „niespójne i niezrozumiałe”. Firma wskazuje, że dostosowywanie cen do realiów rynkowych jest koniecznością w warunkach skumulowanej inflacji przekraczającej 50 proc. od 2019 roku.
– Jesteśmy zaskoczeni decyzją Urzędu. Znaleźliśmy się w patowej sytuacji regulacyjnej. W latach 2019-2020 wdrożyliśmy zapisy, których wymagał od nas UOKiK, czyli katalog warunków umożliwiających nam jednostronną zmianę umów konsumenckich. Zgodziliśmy się, że to rozwiązanie jest korzystne dla klientów. Zastosowaliśmy się do wytycznych. Poinformowaliśmy klientów o wprowadzeniu do umowy powyższego katalogu, zapewniając im jednocześnie prawo do swobodnego odstąpienia od umowy w razie braku jego akceptacji – mówi Paweł Dlouchy, prezes Vectry S.A.
Firma argumentuje, że zastosowała się do wytycznych regulatora, poinformowała klientów o wprowadzanych zmianach i zapewniła im prawo odstąpienia od umowy. Jednocześnie Vectra twierdzi, że obecna decyzja karze ją „drugi raz za to samo”, ponieważ podobne działania były już przedmiotem sankcji w 2022 roku. Spółka zwraca uwagę, że po tamtej decyzji zaprzestała wprowadzania uzupełniających zapisów do umów oraz podnoszenia opłat abonamentowych na tej podstawie
W oświadczeniu spółka zwraca uwagę na sprzeczność regulacyjną: nowe prawo telekomunikacyjne, obowiązujące od 2024 roku, wprost dopuszcza mechanizm wprowadzania zmian w umowach na czas nieokreślony. To, zdaniem Vectry, potwierdza prawidłowość jej działań.
Dlouchy dodaje, że oczekiwanie od firmy renegocjowania każdego kontraktu indywidualnie z setkami tysięcy klientów jest „praktycznie niewykonalne”. W jego opinii podejście regulatora prowadzi do absurdu i nie uwzględnia realiów działania największych operatorów.
Spór o interpretację przepisów będzie rozstrzygał sąd
Decyzja UOKiK nie jest prawomocna. Vectra może odwołać się do sądu. Spór między przedsiębiorcą a regulatorem dotyczy zarówno interpretacji klauzul modyfikacyjnych, jak i zakresu uprawnień operatora do jednostronnego zmieniania umów.
Ostateczne rozstrzygnięcie będzie zależało od sądu. Do tego czasu firma musi respektować nakazane zobowiązania informacyjne wobec klientów, natomiast obowiązek wypłaty rekompensat zacznie obowiązywać dopiero po uprawomocnieniu decyzji.
Przeczytaj także:
- Bank Pekao musi wypłacić rekompensaty. UOKiK wyjaśnia powody
- Grudniowe kradzieże w sklepach. To nie elektronika generuje największe straty
- 60 z 100 największych firm w Polsce publikuje raporty ESG. Poprawiła się ich jakość
- Seniorzy toną w długach – rekordowe zaległości mimo mniejszej liczby dłużników