Najświeższe dane Grupy BLIX i UCE RESEARCH pokazują, jakiego rzędu wydatki Polacy planują przeznaczyć na świąteczne zakupy spożywcze. Wyniki badania sugerują stopniowe przesuwanie budżetów w górę – głównie w efekcie wzrostu cen oraz większej stabilizacji finansowej części gospodarstw domowych.
Większość Polaków planuje wydać od 100 do 300 zł
Najczęściej wskazywanym przedziałem kwotowym pozostaje 100-200 zł na osobę. Deklaruje go 23,1 proc. badanych. Rok temu ta odpowiedź była również najpopularniejsza, jednak odsetek wynosił 25,8 proc. Eksperci zwracają uwagę, że choć wybór ten wciąż dominuje, to widać powolne przesuwanie budżetów w wyższe przedziały.
– Ten wybór to bardzo czytelny sygnał, że Polacy wciąż próbują trzymać się względnie bezpiecznego oraz psychologicznie komfortowego poziomu wydatków. Wymieniony przedział jest traktowany jako absolutne minimum, które pozwala zrobić podstawowe, najpotrzebniejsze świąteczne zakupy – bez luksusów, bez przesady, ale też bez dramatycznych wyrzeczeń – mówi dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX.
Kolejne miejsca zajmują:
200-300 zł – 20,7 proc. deklaracji (rok wcześniej 18,8 proc.),
300-400 zł – 12,5 proc. (poprzednio 10,9 proc.).
Jednocześnie 11,1 proc. respondentów nie potrafi jeszcze określić planowanego budżetu. Eksperci dodają, że odsetek niezdecydowanych spada, co może świadczyć o większej przewidywalności cen i bardziej świadomym planowaniu wydatków.
– Grupa niezdecydowanych osób często kończy z wydatkami umiarkowanymi – ani najniższymi, ani najwyższymi. Dzieje się tak, ponieważ niechęć do ryzyka finansowego sprzyja zachowawczemu planowaniu – dodaje ekspert.
Wyższe kwoty coraz częściej uznawane za normę
Rośnie udział osób deklarujących wyższe budżety. Kwoty 400-500 zł wybiera 11,7 proc. badanych (wcześniej 8,7 proc.), a powyżej 500 zł – 12,3 proc. (rok temu 11,8 proc.). To jednak nie musi to oznaczać wzrostu konsumpcji, lecz raczej dostosowanie do realiów cenowych.
– To wyraźnie pokazuje, że Polacy kalkulują swoje wydatki coraz bardziej zgodnie z aktualnymi cenami produktów świątecznych. To niekoniecznie efekt zwiększenia konsumpcji. W wielu przypadkach to te same zakupy, które dziś kosztują więcej. Jednocześnie część gospodarstw domowych może pozwolić sobie na nieco większy komfort, co również wpływa na wzrost udziału wyższych budżetów. Dane te świadczą o przesunięciu percepcji tzw. normalnych wydatków świątecznych. Kwoty, które rok temu wydawały się wysokie, dziś stają się standardem – mówi dr Łuczak.
Budżety poniżej 100 zł tracą na znaczeniu
Tylko 8,5 proc. ankietowanych planuje zmieścić świąteczne zakupy w przedziale do 100 zł. Rok temu było to 11,1 proc. Ten spadek za naturalny efekt inflacji – tak niska kwota staje się coraz mniej realna nawet przy bardzo oszczędnych wyborach.
Zdaniem analityków może to też świadczyć o stopniowej poprawie sytuacji materialnej części gospodarstw domowych oraz większej świadomości cen i kosztów przygotowania świąt.
Aplikacje zakupowe wspomagają planowanie
Raport pokazuje również rosnącą rolę cyfrowych narzędzi. Coraz więcej konsumentów korzysta z aplikacji promocyjnych i cyfrowych list zakupów, co pomaga im w monitorowaniu cen i wcześniejszym planowaniu wydatków.
– Dane wskazują na wzrost świadomości konsumenckiej, większą digitalizację nawyków zakupowych i wzmożoną przewidywalność zachowań zakupowych – podkreśla dr Łuczak.
Badanie przeprowadzono metodą CAWI przez Grupę BLIX i UCE RESEARCH na próbie 1007 osób odpowiedzialnych za codzienne zakupy w gospodarstwach domowych.
Polecamy także:
- Podwyżki cen w okresie świątecznym sięgną około 4 proc. rok do roku
- Kolejna zmowa na rynku maszyn rolniczych. UOKiK nałożył kary sięgające 340 mln zł
- „Bigosowe L4” a wolna Wigilia. W grudniu przypada szczyt absencji
- Świąteczne wydatki pod kontrolą. Taki budżet na Boże Narodzenie planują Polacy
