Polacy ufają zabezpieczeniom w bankowości elektronicznej, korzystają z innowacyjnych usług finansowych i wymagają od swoich banków otwartości na innowacje – oto wyniki raportu ING i Ipsos.
Holenderski bank we współpracy z francuską agencją badań rynku opracowali analizę dotyczącą gotowości społeczeństw Europy, USA i Australii do przyswajania nowych technologii w bankowości.
Wyniki tej ankiety są kolejnym dowodem na to, o czym pisaliśmy już wcześniej – Polacy to jeden z najbardziej otwartych na nowoczesne rozwiązania w sektorze bankowym narodów na świecie.
Nie jesteśmy przywiązani do jednego urządzenia
Z badania ING i Ipsos wynika, że Polacy są w czołówce w skali kontynentu, jeśli chodzi o użytkowanie więcej niż jednego urządzenia w bankowości mobilnej – 56 proc. naszych rodaków przyznaje, że korzysta z co najmniej dwóch. Identyczny wynik w ankiecie osiągnęli Turcy. Co ciekawe, mniej otwarci pod tym względem są przedstawiciele Europy Zachodniej – zaledwie 28 proc. Brytyjczyków i 29 proc. Niemców korzysta z wielu urządzeń do elektronicznej obsługi konta bankowego.
Jak podają autorzy badania, spośród wszystkich respondentów, którzy przyznają się do korzystania z wielu urządzeń, aż ok. 90 proc. stwierdza, że najistotniejsza jest dla nich dostępność i wygoda. To tymi aspektami kierują się przy wyborze konkretnego narzędzia, przy pomocy którego robią przelewy, płacą rachunki czy sprawdzają stan konta.
Respondenci nie boją się o bezpieczeństwo
Polacy znaleźli się także w czołówce badania, jeśli chodzi o wiarę w wysoki poziom zabezpieczeń elektronicznych kont bankowych. Aż 81 proc. określiło metodę podwójnego uwierzytelniania (hasło oraz kod SMS lub token) jako bezpieczną lub bardzo bezpieczną – to drugi wynik w Europie po Czechach (82 proc.) i aż o 10 punktów procentowych wyższy niż średnia w badaniu.
Najbardziej w Europie Polacy wierzą samemu hasłu dostępu – 74 proc. ankietowanych uznało to zabezpieczenie za skuteczne. W kolejnej pod tym względem Turcji ta metoda otrzymała aprobatę 71 proc. osób. Europejska średnia w tym przypadku wyniosła 62 proc.
Duże zaufanie mamy także do systemu weryfikacji przy pomocy odcisku palca (drugie miejsce w badaniu), a nawet systemu rozpoznawania głosu (w tej statystyce także zajęliśmy drugie miejsce).
Mamy jednak nieco mniej zaufania do innych innowacyjnych metod zabezpieczeń – systemu rozpoznawania twarzy i komputerowych chipów. Nasze wyniki oscylują tu wokół europejskiej średniej. Eksperci uważają, że takie statystyki wskazują na brak zaufania do nowych metod zabezpieczeń i preferencję sprawdzonych sposobów weryfikacji.
Jesteśmy otwarci na usługi innych instytucji finansowych
Polacy okazali się też jednym z najbardziej otwartych narodów, jeśli chodzi o korzystanie z usług innych instytucji niż ich bank – takich jak aplikacje mobilne dostarczane np. przez fintechy czy usługi internetowego transferu pieniędzy.
W tym obszarze średnia dla Europy wynosi zaledwie 45 proc. Podobny wynik odnotowano w odniesieniu do Amerykanów – 49 proc. W Polsce do takiej aktywności przyznaje się 58 proc. badanych i pod tym względem zajmujemy drugie miejsce za, po raz kolejny, Turkami.
Uważamy nasze banki za zbyt konserwatywne
Jesteśmy także, po Rumunach, narodem najczęściej zarzucającym swoim bankom zbyt konserwatywne podejście w kwestii usług mobilnych – aż 30 proc. z nas uważa, że banki są pod tym względem zbyt ostrożne. Średnia w skali kontynentu wyniosła w tym przypadku 22 proc.
Dodatkowo ponad 80 proc. z nas uważa, że banki są zobowiązane do udostępniania swoim klientom najnowocześniejszych rozwiązań i że powinny współpracować z innymi bankami w celu umożliwienia korzystania z najnowszych systemów płatności, tak aby można było ich używać wszędzie. Pod tym względem jesteśmy drudzy w Europie – oczywiście za Turcją.