Niska dostępność i jakość, wysokie ceny kupna lub najmu czy przeludnienie mieszkań to objawy kryzysu mieszkaniowego, który występuje współcześnie w wielu krajach. Ale ma też inne, niewidoczne gołym okiem skutki przede wszystkim dla dobrostanu ludzi.
W debacie publicznej kryzys mieszkaniowy przedstawia się głównie jako element składowy tzw. kryzysu kosztów życia (cost of living crisis). Jednak stosunkowo niewiele pisze się o jego niefinansowych skutkach. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego walka z kryzysem mieszkaniowym w nadchodzącym roku jest bardzo ważna z punktu widzenia ogólnego dobrostanu obywateli.
Istnieje potwierdzony różnym badaniami wpływ sytuacji mieszkaniowej na ogólnie pojmowany dobrostan (well-being). Przykładowo, badanie na 27 krajach UE pokazuje, że wpadnięcie w zaległości w płatnościach za mieszkanie prowadzi do spadku ogólnego poziomu zdrowia porównywalnego do utraty pracy.
Z kolei analiza kilkuset gospodarstw w USA o niskich dochodach pokazała, że jeśli koszty mieszkania są wyższe niż 30 proc. budżetu domowego, to pojawiają się problemy z zapewnianiem żywności (food insecurity).
Niestabilność mieszkaniowa, złe warunki i przeludnienie mieszkań negatywnie odbijają się na fizycznym zdrowiu obywateli. Mogą wiązać się z większym ryzykiem występowania lub ujawniania się chorób przewlekłych, astmy czy trudnościami z dochodzeniem do sprawności po urazach u dzieci. Pod tym względem występują także różnice między właścicielami mieszkań a osobami najmującymi.
Problemy mieszkaniowe powodują problemy ze zdrowiem psychicznym
Metaanaliza badań z ostatnich dekad zidentyfikowała szereg skutków złych warunków mieszkaniowych dla zdrowia psychicznego. Dzieci i nastolatkowie mieszkający w dzieciństwie w mieszkaniach przeludnionych, zaniedbanych lub o bardzo niskim standardzie mogą częściej zmagać się z objawami depresji, lęku, czy agresją. Mogą przy tym częściej doświadczać depresji i stresu w dorosłym życiu.
Skutek w postaci depresji wykazało też badanie analizujące wpływ zalegania z płatnościami rat kredytów hipotecznych. Badanie na osobach, które przeprowadziły się do mniejszego mieszkania, wykazało wzrost wskaźnika stresu/obciążenia psychicznego (mental strain) u tych osób.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Jakość warunków mieszkaniowych przekłada się na poziom satysfakcji z życia, poczucie kontroli i samoocenę.
Kryzys mieszkaniowy może wpływać także na wyniki edukacyjne. Niektóre gospodarstwa domowe muszą często przeprowadzać się z powodu rosnących cen. To może wiązać się z zaburzeniem rytmu uczenia się i np. zmianą szkoły u dzieci i nastolatków. Z kolei rosnące ceny najmu w dużych miastach mogą odstraszać ludzi, którzy chcieliby iść na studia.
Nie ma gdzie mieszkać, nie ma kto pracować
Problemy wywołane kryzysem mieszkaniowym, w tym spadek dobrostanu, powodują realne straty dla gospodarki. Z jednej strony, mogą powodować pogłębianie się ogólnego rozwarstwienia ekonomiczno-społecznego. Osoby, których dotyka kryzys mieszkaniowy, nie tylko biednieją, lecz mogą z tego powodu doświadczać dalszych trudności i wykluczenia społecznego.
Z perspektywy makroekonomicznej sam niedostatek podaży mieszkań – który wpływa na możliwości migracji wewnętrznej siły roboczej (z regionów o niższej produktywności gospodarki głównie do większych miast) – mógł zmniejszyć tempo wzrostu gospodarczego USA o 36 proc. w ciągu 55 lat (1964-2009).
Niektórzy łączą też kryzys na rynku nieruchomości ze wzrostem popularności polityków i ugrupowań populistycznych na Zachodzie. Wszystkie te czynniki pokazują, dlaczego tak ważny jest nacisk na politykę publiczną walczącą zarówno z przyczynami, jak i skutkami kryzysu mieszkaniowego.
Czytaj także:
- Strefa Gazy cierpi głód. Kryzys żywnościowy dotknął wszystkich mieszkańców
- Deweloperzy wzięli się do pracy, liczba mieszkań w budowie rośnie. To odpowiedź na duży popyt
- Za wynajem mieszkania nadal płacimy dużo, choć w niektórych miastach stawki spadły
- Środki na „Bezpieczny kredyt 2%” wyczerpane. Ministerstwo: wkrótce nowa forma wsparcia