W najnowszym badaniu ekonomicznych losów polskich absolwentów (ELA) w oczy rzucają się trzy rzeczy: po pierwsze spada liczba studentów, po drugie kobiety biją na głowę mężczyzn w wyższym wykształceniu, a po trzecie, warto pracować w czasie studiowania, bo pracodawcy premiują to w zarobkach już w pierwszym roku po zdobyciu dyplomu.
Jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w starzenie się społeczeństwa i w to, że ubywa nam młodego pokolenia w kolejnych rocznikach mam dowód namacalny: spadek liczby studentów.
Oczywiście, że może to być związane z dziesiątkami innych czynników. Ale w kraju darmowej edukacji w szkołach publicznych z jednej strony i setek prywatnych uczelni (różnej jakości, ale na wyciągnięcie ręki) z drugiej strony to na pewno nie ograniczony dostęp do wiedzy jest przyczyną tego, że od 2014 roku do 2019 roku liczba absolwentów studiów magisterskich w Polsce (II stopnia) spadła ze 155 tys. do 128 tys. osób.
Badanie ELA potwierdza także, iż w Polsce akademia jest kobietą. Łącznie wśród wszystkich absolwentów studiów II stopnia (czyli magisterskich) rocznika 2019 (ostatni przebadany rok uzyskania dyplomów) aż 68 proc. to dziewczyny.
Przewaga pań jest tyle budująca, ile martwiąca jest niechęć mężczyzn do zdobywaniu wyższego wykształcenia. W jednej tylko dziedzinie przewaga panów jest (jeszcze) widoczna – to nauki inżynieryjno-techniczne: 60 proc. badanych absolwentów to mężczyźni.
Na pozostałych siedmiu z ośmiu kategorii studiów pań jest już tylko więcej, znacznie więcej lub są w zdecydowanej przewadze. Aż 70 proc. lub więcej, to kobiety na kierunkach w pięciu bardzo różnych dziedzinach nauk ( łącznie 3,5 tysiąca kierunków). Największa przepaść jest w dziedzinie nauk medycznych i o zdrowiu (np. studia pielęgniarskie, fizjoterapeuci itp., ale bez kierunków lekarskich).
Co ciekawe, najbliżej gender balance jesteśmy na trzech kierunkach nauk teologicznych – 52 proc. pań do 48 proc. panów.
Uniwersytety w Polsce wśród najbardziej „kobiecych” w Europie. Zawdzięczamy to… komunizmowi
Zarobki absolwentów
Wynagrodzenia absolwentów rosną, ale na przestrzeni lat (badanie ELA trwa od rocznika 2014) nie widać jeszcze, żeby sam tytuł magistra otwierał drzwi do wielkich pieniędzy. Płace brutto magistrów ogółem rosną z roku na rok, ale są to raczej „wzrosty inflacyjne”.
W dodatku widać w zestawieniu efekt pandemii – przez pierwsze miesiące 2020 roku, przed lockdownem, absolwenci z roku 2019 osiągali podobne zarobki, co osoby kończące studia w poprzednich latach. W czasie pierwszej fali pandemii ich wynagrodzenia zaczęły jednak spadać. Najbardziej dotknęło to absolwentów studiów I stopnia.
Dobra wiadomość jest taka, że widać wzrost wynagrodzeń absolwentów w stosunku do średnich zarobków w ich rejonie pracy już w pierwszym roku po studiach – ELA mierzy to tzw. względnym wskaźnikiem zarobków (WWZ), który dla rocznika 2014 wynosił 0,7, a dla absolwentów 2019 już 0,83.
Jak dotąd, traktowani ogółem, absolwenci studiów magisterskich żadnego z badanych od 2014 roczników nie doszli jednak w ciągu 5 lat po studiach do poziomu średnich pensji wypłacanych w powiatach, w których pracują (pełny 5-letni okres badania dotyczy roczników 2014 i 2015). Tu obraz zaburza wrzucanie wszystkich magistrów do jednego worka. Pomijając, że najlepiej zarabiają informatycy (lekarzy tu nie wyceniamy, bo studia jednolite 5-letnie są w ELA oddzielną kategorią), bardzo duże znaczenie ma zdobywanie doświadczenia w pracy już w okresie nauki.
Czy to znaczy, że – co się często słyszy – dyplom w dzisiejszych czasach nie ma takiego znaczenia? Ma – co widać też, gdy się porównuje zarobki absolwentów studiów licencjackich z magistrami. Wykształcenie ma też znaczenie w pracy w starszym wieku. Eurostat podał ostatnio, że w 2020 r. – roku pandemii, czego przypominać nie trzeba – wystąpiły duże różnice między poziomem zatrudnienia osób starszych w zależności od ich wykształcenia: pracowało tylko 44 proc. niskowykształconych osób w wieku 55-64 lata wobec 60,9 proc. ze średnim i 75,6 proc. z wyższym wykształceniem.
Jeden jednak z najważniejszych wniosków z badań ELA pokazuje, że aby lepiej zarabiać zaraz po studiach warto zapracować na to już w trakcie. Ci, którzy przed lub w trakcie studiów – i 3-letnich, i magisterskich – pracowali, czyli zbierali wiedzę i doświadczenia jeszcze przed uzyskaniem dyplomu, więcej zarabiają już w pierwszym roku po studiach.
Dla przykładu, absolwenci rocznika 2019 z magisterium i jakimś stażem pracy zarabiali w pierwszym roku po dyplomie średnio 4660 zł (z czego 20 proc. ponad 5800 tys. zł), podczas, gdy ich koledzy bez doświadczenia na rynku pracy niespełna 2950 zł.
Stale też rośnie grupa takich studentów. Aż 61 proc. z tych, którzy uzyskali dyplom magistra w 2019 roku, pracowało po licencjacie przed studiami mgr (np. w wakacje) i w czasie studiów.
Ma to znaczenie dla pracodawców – absolwenci z jakimś stażem pracy znajdywali też zatrudnienie nawet pięć razy szybciej zaś absolwenci bez doświadczenia zawodowego niestety znacznie częściej niż druga grupa doświadczali bezrobocia – 22,9 proc. do 8,4 proc. w pierwszym roku po uzyskaniu dyplomu. Samo już ryzyko bezrobocia w przypadku osób bez doświadczenia było znacznie wyższe, i to niezależnie od miejsca zamieszkania.
Niestety, ELA nie uwzględnia w zestawieniach płac osób na samozatrudnieniu – a w ten sposób zarabiało już aż 8,2 proc. absolwentów z 2019 roku. Ta grupa rośnie z roku na rok, zatem wkrótce trudno ją będzie zignorować zwłaszcza, że należy do niej kilka zawodów nieźle płatnych, jak choćby stomatolodzy czy lekarze na kontraktach.
Co z doktorantami? Zawodowe losy doktorantów i osób z tytułem doktora będzie można śledzić dopiero jesienią tego roku. Z częściowych udostępnionych danych o studentach III stopnia wynika, że najczęściej ścieżkę naukową wybierają absolwenci kierunków ścisłych i przyrodniczych, a najrzadziej – osoby studiujące kierunki społeczne.
Ostatnie 5 lat pokazało, że najwięcej doktorantów mamy z dziedzin takich jak fizyka, biologia molekularna, inżynieria nanostruktur. Nie brakuje też osób kontynuujących naukę w obszarze zastosowania fizyki w biologii i medycynie, fizyki technicznej, filozofii czy prawa kanonicznego.
Współpraca Emilia Siedlaczek
Alma Mater Digital: Jak wyzwolić cyfrowy gen nauki w Polsce? [RAPORT 300RESEARCH]