Krajowy Plan Odbudowy to szansa na miliardy euro, również na transformację energetyczną. Ale nie wszystkie potrzebne reformy z zakresu zielonej transformacji są wystarczająco mocno zaakcentowane w KPO, oceniają eksperci.
Komisja Europejska zaakceptowała właśnie polski KPO. Polska ma szansę otrzymać z Unii Europejskiej 23,9 mld euro w formie dotacji i 11,5 mld euro w formie pożyczek. Transformacja energetyki to jeden z głównych punktów planu.
Swoją ocenę zapisów zawartych w Krajowym Planie Odbudowy przedstawiło właśnie Forum Energii, polski think tank zajmujący się energetyką i zieloną transformacją..
Opóźnienie KPO to nie tylko wada
Przede wszystkim polski KPO przyjęty 1 czerwca przez Komisję, to już nie ten sam dokument, co rok temu. Tak uważa autorka opracowania i analityczka Forum, dr Sonia Bucholtz.
Jak wskazuje, po inwazji Rosji na Ukrainę i nasileniu się w jej efekcie kryzysu energetycznego w Europie, plan uległ modyfikacjom, uwzględniającym nowe wyzwania w tym zakresie.
– Tym bardziej potrzeba go wykorzystać do rozwiązania obecnych problemów. Dokument na wiele z nich nie odpowiada, ale rząd stawia w nim na kontynuację dotychczasowego kierunku działań i ambicje tam zawarte są najczęściej umiarkowane – uważa analityczka think tanku.
Z drugiej jednak strony fakt, że polski KPO został zatwierdzony z tak dużym opóźnieniem, że musiał być zmodyfikowany pod wpływem wybuchu wojny, stwarza dla Polski pewne szanse z punktu widzenia zielonej transformacji.
– Opóźniona realizacja KPO tworzy szansę na przeprowadzenie w Polsce zmian, dla których dotąd brakowało politycznej determinacji – uznaje analityczka.
Jako przykłady wymienia wyznaczenie celu redukcji popytu na energię, ograniczenie finansowania projektów gazowych oraz zwiększenie roli OZE. Poza korzyściami dla klimatu i środowiska ma to znaczenie także dla uniezależnienia się od wysokich cen paliw czy zmniejszenia ubóstwa energetycznego w społeczeństwie.
KPO nie jest jednak pozbawione słabszych stron. Poniżej przedstawiamy najważniejsze niedociągnięcia KPO, na które wskazuje Forum Energii.
Czego zabrakło w KPO
KPO nie precyzuje, jaki ma być udział energii elektrycznej (która docelowo ma być produkowana z OZE) w programie wymiany źródeł ciepła w budynkach. Do tego cały cel w tej dziedznie jest zbyt mało ambitny – KPO wymaga maksymalnego udziału kotłów gazowych w procesie wymiany na poziomie 40 procent. Tymczasem w Polsce już w ostatnich miesiącach ten odsetek spadł poniżej 30 proc. – wskazuje Forum Energii.
Ogółem, plany dotyczące ciepłownictwa systemowego zapisane w KPO są niewystarczające, ocenia think tank.
– Należy je zazieleniać w jeszcze większym stopniu, czyli zamiast dopuszczać inwestycje gazowe, konsekwentnie przechodzić na sieci niskotemperaturowe zasilane OZE, nawet jeśli początkowo w postaci lokalnych pilotaży – uważa Forum Energii.
Kolejny mało ambitny cel, który znalazł się w KPO to moc z zainstalowanej fotowoltaiki i energetyki wiatrowej na poziomie 23,5 GW. W Polsce, przy uwzględnieniu mikroinstalacji fotowoltaicznych, już teraz jest to w sumie 17 GW.
Zdaniem autorki opracowania dla Forum Energii, zwiększenie ambicji będzie wymagać przede wszystkim publicznie finansowanych inwestycji w sieci dystrybucyjne – które nie są finansowane z KPO – a nie wsparcia budowy nowych źródeł wytwórczych.
Inny słaby punkt to wodór. Priorytetem, jak podaje Forum Energii, powinno być jego wykorzystanie w przemyśle – czyli tam, gdzie zastąpienie paliw kopalnych jest najtrudniejsze. Zamiast tego, w dokumencie eksponowane jest znaczenie wodoru dla transportu.
Do tego „wydatkowanie pieniędzy publicznych na wytwarzanie wodoru niskoemisyjnego nie ma sensu” – uważa dr Bucholtz, autorka opinii. Jej zdaniem, cała interwencja w wodór powinna służyć wytwarzaniu, przechowywaniu i wykorzystywaniu zielonego wodoru przez przemysł i głównie w przemyśle.
„Plan minimum za 9 mld euro”
Wydatki z KPO mają wynieść w obszarach związanych z transformacją energetyczną ok 9,2 mld euro. Większość z tego (5,5 mld) z części bezzwrotnej, w formie pożyczek – 3,7 mld. euro. Jest więc to znacząca część wszystkich wydatków z planu odbudowy – według komunikatu Komisji Europejskiej, Polska ma otrzymać 34 mld euro. Na zieloną transformację mamy wydać jedną czwartą tych funduszy.
Jednocześnie, niektóre cele z tej strategii są już teraz zbyt mało ambitne. Do tego to, jaki naprawdę będzie efekt programu, będzie zależało od sposobu wdrażania Planu, a także wdrażania unijnej strategii odejścia od rosyjskiego gazu, czyli REPowerEU.
Czytaj też: „Za mało, zbyt późno”. Sprawdzamy, co o strategii REPowerEU mówią eksperci
Dość ryzykowne jest też pozostawianie większości kamieni milowych na połowę 2026 roku.
– Zmiany muszą zadziać się wcześniej, z uwagi na konkurencyjność firm i dobrostan gospodarstw domowych – wskazuje analityczka.
Sami autorzy KPO wskazują też, że aby zrealizować cele z programu, koniecznie trzeba będzie zadbać o sprawność instytucji, które będą przyjmować wnioski od beneficjentów.
Jakie jest więc podsumowanie zielonego wymiaru KPO w ocenie dr Soni Bucholtz z Forum Energii?
– KPO nie przedstawia kompleksowego obrazu transformacji energetycznej w Polsce, ale stanowi jego dobry zalążek. Należy mieć nadzieję, że z podobną determinacją zostaną wypracowane pozostałe elementy polityki. W szczególności: aktualizacja dokumentów strategicznych, reformy w pozostałych obszarach, a także decyzje o tym, co należy wspierać z pieniędzy podatników (i w jakim stopniu), a czego nie – wskazuje ekspertka.
Polecamy też:
- OECD zmierzyło, czy robimy wystarczająco dużo dla klimatu i środowiska. Raport nie pozostawia złudzeń
- Działania „teraz albo nigdy” jedyną szansą, aby zapobiec katastrofie klimatycznej – ostrzega kolejny raport IPCC
- Energetyka wiatrowa: nowelizacja ustawy odległościowej trafiła do MKiŚ. Prace mają przyspieszyć
- Zielony wodór zamiast gazu w Jamale? Tak, jeśli Polska dobrze wykorzysta swe szanse