Pracodawcy w Polsce dwa razy chętniej kontaktują się z młodymi niż ze starszymi osobami startującymi w procesach rekrutacyjnych. Dysproporcja jest jeszcze większa, gdy pod uwagę weźmie się dodatkowo płeć i to, gdzie przebiega rekrutacja.
To wyniki eksperymentu terenowego przeprowadzonego przez publiczny think tank Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Dziś na podstawie badań Instytutu został opublikowany raport pt. „Ageizm w Polsce”.
Ageizm na polskim rynku pracy
Co to jest ageizm? Tym terminem określa się zjawisko dyskryminacji ze względu na wiek. Może ono występować np. na rynku pracy – i właśnie ten aspekt zdecydowali się przeanalizować eksperci z PIE.
Ich badanie to pierwsze w Polsce eksperymentalne podejście do tego problemu. Co to oznacza? Zamiast pytać uczestników rynku pracy, czy kierują się uprzedzeniami ze względu na wiek, PIE rozesłał fikcyjne CV w odpowiedzi na prawdziwe ogłoszenia o pracę.
Zgłoszenia były wysyłane przez nieistniejące osoby w wieku odpowiednio 28 lat i 52 lata. Na każde ogłoszenie wysyłano aplikacje w parach – jedno CV od osoby młodszej i jedno CV od osoby starszej. W badaniu wysłano także niemal identyczną liczbę zgłoszeń od par mężczyzn i kobiet w różnym wieku.
W sumie, w trakcie eksperymentu wysłano łącznie 630 par takich ogłoszeń – razem 1260 aplikacji.
Uwzględniono również dwa różne typy rekrutacji – takie, w których na stanowisko nie potrzeba było specjalnych kwalifikacji oraz rekrutację na stanowisko w firmie ubezpieczeniowej. Obie fikcyjne osoby, młodsza i starsza, posiadały wymagane przez pracodawcę doświadczenie i umiejętności.
Wyniki badania? Eksperyment „wykazał istotne różnice w zakresie współczynnika pozytywnych odpowiedzi na aplikacje (czyli callback rate)” – podaje PIE. Rezultaty wskazują więc, że na polskim rynku pracy występuje zjawisko dyskryminacji ze względu na wiek.
– Młodsi kandydaci byli znacznie częściej zapraszani do dalszego etapu rekrutacji. Wyniki te są zgodne z literaturą przedmiotu i badaniami przeprowadzonymi w innych państwach – podsumowują wyniki swojego raportu badacze z PIE.
Kogo woleli pracodawcy?
Jeśli chodzi o średni wynik w badaniu, to pracodawcy aż dwa razy częściej kontaktowali się z młodszymi kandydatami. Było tak zarówno w przypadku ofert bez wymaganego doświadczenia, jak i ogłoszeń zawierających wymóg posiadania doświadczenia branżowego.
Ale w badaniu pod uwagę wzięto także zmienną płci i miejsca przeprowadzanej rekrutacji. I okazało się, że wpływały one na nasilenie badanego zjawiska.
Jak podaje PIE, w przypadku stanowisk wymagających doświadczenia branżowego, różnica w proporcjach pozytywnych odpowiedzi na zgłoszenie do pracy zmniejszyła się w przypadku mężczyzn. Ale młodszy mężczyzna wciąż jednak był zapraszany na rozmowę kwalifikacyjną niemal dwa razy częściej niż starszy. Różnica ta jednak jeszcze dodatkowo zwiększyła się w przypadku, gdy na takie stanowisko aplikowała kobieta.
A dysproporcja jest jeszcze wyraźniejsza w przypadku miejsc pracy oferowanych na terenie Warszawy. Rekruterzy ze stolicy aż cztery raz częściej wybierali osoby młodsze niż starsze.
W Warszawie była natomiast dużo mniejsza preferencja pracodawców, by kontaktować się z mężczyznami, a nie z kobietami. Była ona natomiast zauważalna w reszcie kraju.
Komu najtrudniej dostać pracę
Jak dokładnie przedstawiały się różnice w wartości pozytywnych odpowiedzi pomiędzy poszczególnymi kategoriami kandydatów? Poniższy wykres prezentuje wartości przyjętej przez PIE miary callback rate w poszczególnych przypadkach. W Etapie 1 badano rekrutacje na stanowiska niewymagające kwalifikacji, w Etapie 2 – rekrutacje na stanowiska ich wymagające.
Największa różnica występuje pomiędzy pozytywnymi odpowiedziami na zgłoszenie wykwalifikowanych osób w wieku 52 lat, w zależności od tego, gdzie miałyby pracować. W Warszawie miały na taką pozytywną odpowiedź ponad dwa razy mniejszą szansę, niż w reszcie kraju.
Ale ageizm wydaje się też wykazywać powiązania z dyskryminacją ze względu na płeć – podaje raport. Połączone efekty tych dwóch szkodliwych zjawisk społecznych sprawiają, że pozycja starszych kobiet na polskim rynku pracy jest wyjątkowo trudna – mówią jego autorzy.
Skąd mniejsza skłonność do zatrudniania kobiet w starszym wieku, ale o tym samym doświadczeniu, co ich równolatkowie?
– Takie wyniki mogą być po części spowodowane punktem odniesienia, jakim jest granica wieku emerytalnego, różna w zależności od płci. Kobieta i mężczyzna w tym samym wieku są często inaczej postrzegani, ponieważ to kandydatka szybciej osiągnie wiek emerytalny i przez co przewagę ma mężczyzna, gdyż przewiduje się, że będzie w stanie pracować dłużej – wskazuje PIE.
Dodają jednak, że zjawisko wymaga dodatkowych badań, gdyż możliwy jest tu efekt pewnej – negatywnie rozumianej – synergii. Oznacza to, że dyskryminacja ze względu na płeć i ze względu na wiek mogą się wzajemnie nasilać.
Czytaj też:
- Polska jak blok o 100 mieszkaniach – w ośmiu nie ma łazienki, w pięciu skrajne ubóstwo. To obraz z nowego „Raportu o biedzie”
- Polki mniej aktywne zawodowo niż inne Europejki. To przez nierówności, brak przedszkoli i patriarchat
- Oficjalny wiek emerytalny wyjdzie z użycia. W wieku 70 lat będziemy wciąż pracować – wywiad z głównym ekonomistą PFR