W czwartek i piątek przy okazji Dnia Ziemi prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden poprowadzi klimatyczny szczyt liderów. „Prezydentura Joe Bidena otwiera nowe możliwości partnerstwa między Polską i USA” – komentuje dla 300Gospodarki Kancelaria Prezydenta.
Szczyt Liderów Joe Bidena należy do najważniejszych globalnych wydarzeń dyplomatycznych tego roku. Zwłaszcza, że wskutek pandemii po raz kolejny przeniesiono coroczny międzynarodowy szczyt COP26 w Glasgow.
To wydarzenie ma być kolejnym dowodem – po powrocie USA do Porozumienia paryskiego – że Biden traktuje kryzys klimatyczny bardzo poważnie.
Wśród czterdziestu zaproszonych liderów państw z całego świata jest prezydent Polski Andrzej Duda.
Oprócz niego są m. in. przywódcy państw europejskich – Emmanuel Macron, Angela Merkel, Boris Johnson i Ursula von der Leyen – oraz przywódcy państw należących do największych emitentów gazów cieplarnianych, wśród których są premier Australii Scott Morrison, prezydent Brazylii Jair Bolsonaro i prezydent Chin Xi Jinping.
300Gospodarka zapytała Kancelarię Prezydenta RP o to, jaką agendę przedstawi prezydent Andrzej Duda na szczycie Bidena.
Czego świat oczekuje od Polski?
Polska obecność na szczycie jest ważna dla społeczności międzynarodowej, ponieważ nasz kraj, który jest zależny od węgla, jest dużym emitentem gazów cieplarnianych.
Ponadto Polska jest głównym hamulcowym ambicji klimatycznych Unii Europejskiej: z całej wspólnoty tylko nasz kraj nie zadeklarował dotąd dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
To spotkanie liderów może być więc okazją, by prezydent Duda ukazał Polskę w nowym świetle – jako gotową do działania na rzecz klimatu. Eksperci oczekują więc, że padnie deklaracja neutralności klimatycznej zgodna z założeniami Porozumienia paryskiego, którego Polska jest częścią.
“Jeżeli polski prezydent i polski rząd chcą budować podstawy bliskiej i partnerskiej strategicznej współpracy z nową administracją amerykańską to nie pozostaje im nic innego jak zadeklarowanie, że Polska włącza się w pełni w realizację celu neutralności klimatycznej najdalej do roku 2050” – uważa były minister środowiska, a obecnie dyrektor Instytutu Zielonej Gospodarki, Marcin Korolec.
Czytaj również: „Żeby dziś kupić samochód elektryczny w Polsce trzeba mieć o tym naprawdę głębokie przekonanie” – mówi były minister środowiska Marcin Korolec
Według niego szczyt jest też testem dla prezydenta Dudy, któremu polski prezydent zostaje poddany przez administrację Bidena po “jednych z najbardziej chłodnych” gratulacji zwycięstwa w wyborach, które Andrzej Duda złożył przywódcy USA.
“Jest to jednocześnie powiedzenie „sprawdzam” co do gotowości polskich władz w zakresie budowania strategicznego partnerstwa z administracją amerykańską na miarę początku trzeciej dekady XXI wieku, w zakresie jednego z jej najważniejszych priorytetów na arenie międzynarodowej – czyli wspólnym działaniom w zakresie ochrony klimatu” – mówi Korolec.
Kancelaria Prezydenta Dudy w informacji przekazanej 300Gospodarce stwierdziła, że prezydentura Bidena to w kontekście transformacji energetycznej przede wszystkim szansa dla Polski.
“Prezydentura Joe Bidena otwiera nowe możliwości partnerstwa między Polską i USA m.in. w zakresie nowych technologii, budowy bardziej innowacyjnego przemysłu oraz różnorodności w dostępie do źródeł energii” – poinformowała Kancelaria Prezydenta RP.
Co ogłosi prezydent Duda?
Zapytaliśmy Kancelarię Prezydenta o to, jaki będzie jego główny przekaz na szczycie oraz priorytety.
“Przekaz Prezydenta RP będzie dotyczył m.in. osiągnięć Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie wdrażania założeń gospodarki innowacyjnej, elementu przyrodniczego i środowiskowego w polityce klimatycznej oraz polityki sprawiedliwej transformacji (temat zainaugurowany przez Pana Prezydenta podczas COP24 w Katowicach)” – odpowiedziała Kancelaria Prezydenta RP.
Ten lakoniczny komunikat sugerowałby, że Polska zamierza się skupić raczej na dotychczasowych staraniach Polski na polu walki ze zmianami klimatu. Nie daje też pewności, czy kancelaria Prezydenta spełni oczekiwania i złoży deklaracje wykraczające poza dyplomatyczne gesty.
Tymczasem Marcin Korolec uważa, że jeśli Andrzej Duda nie popisze się ambicją, zostanie zepchnięty na margines globalnej polityki klimatycznej.
“Problem polega na tym, że konsekwencje takiej postawy spadną nie tylko na częstotliwość spotkań z innymi przywódcami światowymi, w tym na spotkaniach z prezydentem Bidenem, ale odbiją się na międzynarodowej pozycji Polski, w tym na postrzeganiu Polski jako miejsca dla inwestycji budujących globalną zieloną transformację gospodarki”.
Globalne znaczenie szczytu
Brak ambicji klimatycznej Polski na szczycie Bidena to tym większe ryzyko dyplomatyczne, że na szczycie może dojść do wielu ważnych deklaracji.
Szczyt ma posunąć globalne działania proklimatyczne do przodu. Umożliwi deklaracje goszczącym na nim przywódcom i ma pomóc tworzyć wizerunek USA jako nowego lidera walki z nadchodzącym kryzysem.
Oczekuje się, że na szczycie dojdzie między innymi do porozumienia między USA, Wielką Brytanią i Brazylią w sprawie finansowych rozwiązań przeciwdziałających wylesianiu Puszczy Amazońskiej.
Zwiększone ambicje klimatyczne na 2030 rok najprawdopodobniej przedstawią na szczycie Kanada, USA i Japonia.
Przed szczytem specjalny wysłannik prezydenta Bidena ds. klimatu John Kerry i chiński wysłannik klimatyczny Xie Zhenhua ogłosili w niedzielę, że Stany Zjednoczone i Chiny będą współpracować ze sobą i innymi państwami, by przeciwdziałać zmianom klimatu.
We wspólnym oświadczeniu uzgodnili też dalsze działania mające na celu redukcję emisji. To istotne, ponieważ Chiny mają do wygaszenia 588 elektrowni węglowych, by zrealizować swoje zobowiązania klimatyczne – pisze BBC.
Przy okazji szczytu także Korea Południowa zamierza ogłosić wycofanie z finansowania węgla. Indonezja może ogłosić cel zerowej emisji netto do 2060 roku.
Joe Biden wyznaczył Johna Kerry’ego na specjalnego wysłannika ds. klimatu. Co to oznacza?