Rząd przyjął autopoprawkę do nowelizacji ustawy wiatrakowej. Chodzi o to, by co najmniej 10 proc. energii produkowanej z farmy wiatrowej przekazywano na rzecz społeczności lokalnej – poinformowała we wtorek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
– Rząd przyjął autopoprawkę w sprawie ustawy wiatrakowej. Inwestor elektrowni wiatrowej będzie udostępniał co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej na rzecz mieszkańców gminy w formule prosumenta wirtualnego – napisała na Twitterze we wtorek minister Anna Moskwa.
Rząd przyjął autopoprawkę ws. ustawy wiatrakowej – inwestor el. wiatrowej będzie udostępniał co najmniej 10% mocy zainstalowanej na rzecz mieszkańców gminy w formule prosumenta wirtualnego – to wyraźna korzyść dla lokalnych społeczności i szansa na tańszą energię elektryczną.
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) December 13, 2022
Dodała, że to wyraźna korzyść dla lokalnych społeczności i szansa na tańszą energię elektryczną.
Minister poinformowała wczoraj, że według proponowanej poprawki do społeczności lokalnej trafi 5 proc. wyprodukowanej energii z lądowych farm wiatrowych. Ostatecznie jednak zwiększono ten odsetek do 10 proc.
Nowelizacja ustawy wiatrakowej to jeden z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować. W ten sposób spełni wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest to niezbędne, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.
O nowelizację ustawy apelują też samorządy, działacze na rzecz klimatu, branża energetyczna i inwestorzy. To dlatego, że obecnie możliwości budowy nowych farm wiatrowych na lądzie są praktycznie zablokowane. Elektrownie muszą mieścić się w określonej odległości od zabudowań mieszkalnych.
Energetyka wiatrowa jest jednak kluczowa dla procesu zielonej transformacji i odchodzenia od paliw kopalnych.
Dlaczego do tej pory zabrakło nowelizacji ustawy tłumaczyliśmy m. in. w tym artykule.
Źródło: PAP, opracowanie własne
PAN: Wiatraki na lądzie bezpieczne dla zdrowia. Odległość 500 m jest optymalna