Rosja spłaciła odsetki od swoich obligacji dolarowych. Przelewy wysłane przez rosyjskie Ministerstwo Finansów dotarły do banku pośredniczącego i zostały przekazane agentowi płatniczemu, który będzie się już bezpośrednio rozliczał z wierzycielami.
Tym samym nie doszło do technicznego bankructwa Rosji, choć spłata odsetek nastąpiła z lekkim opóźnieniem. Pierwotnie miało to nastąpić 16 marca.
O tym, że przelewy z Moskwy dotarły pisze agencja Reuters. Według jej informacji płatność została odebrana przez bank JP Morgan i przetworzona, następnie przekazana do Citibanku, który pełni rolę agenta płatniczego.
Otrzymana płatność była płatnością w dolarach amerykańskich. Nie sprawdziły się więc wcześniejsze zapowiedzi ze strony Rosji, że będzie spłacać zagraniczny dług w rublach. Pieniądze zostaną przekazane teraz właścicielom rosyjskich obligacji, podało źródło Reuters.
Rynek bacznie obserwował zachowanie władz w Moskwie, bo brak tej płatności mógł oznaczać tzw. techniczne bankructwo kraju. Rosja może mieć problemy z wywiązywaniem się ze swoich zobowiązań po tym, jak Zachód nałożył na nią szereg sankcji po rosyjskim ataku na Ukrainę. W tym zakaz prowadzenia transakcji z Bankiem Rosji, rosyjskim Funduszem Majątku Narodowego i Ministerstwem Finansów. Rosja nie może też rozliczać transakcji w dolarach.
Według źródeł Reuters, JPMorgan konsultował z władzami, czy biorąc pod uwagę sankcje, może przeprowadzić tę operację.