Obecnie 41,5 proc. Polaków opowiada się za przywróceniem handlu we wszystkie niedziele, tak jak to miało miejsce przed 1 marca 2018 roku. Pod koniec września ubiegłego roku zwolenników takiego rozwiązania było 52,6 proc., wynika z cyklicznego raportu UCE RESEARCH i Shopfully.
Entuzjazm wśród osób chcących powrotu handlu we wszystkie niedziele spada. Ale zmiany są też widoczne, kiedy weźmiemy pod uwagę pozostałe odpowiedzi. Aktualnie przywrócenia handlu w każdą niedzielę nie chce 47 proc. badanych, a 11,5 proc. nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii. Pod koniec września 2024 r. oponentów było 38,9 proc., a niezdecydowanych 8,5 proc.
Polacy przyzwyczaili się do obostrzeń
Zatem kilka miesięcy temu przewagę mieli zwolennicy zmiany (na poziomie 13,7 punktów procentowych), a teraz na czele stoją oponenci (5,5 punktów procentowych).
– W ostatnich miesiącach widać było naprawdę dużą zmianę. I na chwilę obecną nie sadzę, aby ten trend miał się szybko odwrócić. Raczej cały czas nieznacznie będzie przybywać przeciwników cofnięcia tego zakazu – przewiduje Robert Biegaj, współautor raportu z Shopfully.
W jego ocenie Polacy w dużej części przyzwyczaili się do obostrzeń.
– Do tego społeczeństwo jest już dość zmęczone mówieniem o zakazie handlu w niedziele, szczególnie w kontekście jego przywrócenia. Od dłuższego czasu nic się w tym temacie nie dzieje. Politycy co prawda co jakiś czas wracają do tematu, ale wciąż brakuje konkretów – podkreśla Robert Biegaj.
Kto chce przywrócenia handlu w niedziele?
Jak wynika z raportu, za przywróceniem handlu we wszystkie niedziele opowiadają się przede wszystkim osoby w wieku 18-24 lat (wśród nich – 53,7 proc.). Głównie dotyczy to Polaków zarabiających 7000-8999 zł miesięcznie (52 proc.), zamieszkałych w miastach liczących ponad 500 tys. ludności (49,1 proc.).
Z kolei przeciwnikami takiego rozwiązania są głównie rodacy w wieku 55-64 lat (wśród nich – 58,9 proc.), z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 1000-2999 zł (51,3 proc.), a także mieszkańcy wsi i miejscowości mających do 5 tys. mieszkańców (54,7 proc.).
– Młodzi ludzie z reguły nie lubią żadnych ograniczeń i zakazów, więc naturalnie są zwolennikami cofnięcia tego typu obostrzeń. Szczególnie widać to po osobach, które mają dochody powyżej średniej krajowej i są z dużych miast. Im to zwyczajnie nie pasuje. Z kolei najczęściej przeciwnikami cofnięcia zakazu są głównie osoby powyżej 55. roku życia, ponieważ przeważnie ta grupa społeczna na co dzień ma więcej czasu na zakupy i wcale nie musi chodzić do sklepów w niedziele. Koresponduje to też z wielkością miejsca zamieszkania i zarobkami. Im mniejsza miejscowość i niższe dochody, tym bardziej rośnie niechęć do cofnięcia zakazu – podsumowują autorzy badania.
Polecamy też:
- Kłótnia o handel w niedzielę, a kto teraz pracuje w weekendy? Te dane to pokazują [GRAFIKA, WYKRESY]
- Handel w niedziele dzieli Polaków pół na pół. Ale poparcie dla zmian słabnie
- Wzrosło poparcie dla powrotu handlu w niedziele. Ekspert: „w tym roku te nastroje nie opadną”
- Kasjerzy sklepowi mogą pracować w każdą niedzielę. Kluczem jest większe wynagrodzenie