Kwestia redukcji emisji dwutlenku węgla jest postrzegana jako istotna przez 85 proc. z blisko 1 300 firm na świecie ankietowanych przez Boston Consulting Group (BCG). Jednakże tylko 11 proc. z nich udaje się zrealizować plany w tym zakresie.
Według firmy konsultingowej w realizacji planów w zakresie redukcji CO2 może pomóc właściwe mierzenie postępu w tym zakresie. Na przykład przy zastosowaniu sztucznej inteligencji (AI).
„Z naszych badań wynika, że firmy chcą redukować CO2 i jest to dla nich ważny temat. Widzimy świadomość tego problemu oraz zobowiązania, które zostały podjęte w tym obszarze w ostatnich latach. W rzeczywistości firmom bardzo trudno jest przestrzegać i trzymać się tego, do czego się zobowiązały. Tylko 11 proc. z nich trzyma się zobowiązań” – powiedział Sylvain Duranton, szef BCG Gamma, jednostki BCG specjalizującej się w zaawansowanej analityce danych.
Redukcja emisji CO2 w firmie
Na pytanie, na ile ważna jest dla firmy redukcja emisji:
-
- 4 proc. respondentów odpowiedziało „nieważna”,
- 12 proc. – „trochę ważna”,
- 29 proc. – „ważna”,
- 56 proc. – „bardzo ważna”.
Jedynie 11 proc. firm zredukowało emisję w ostatnich pięciu latach zgodnie ze swoimi planami (tj. zrealizowało co najmniej 75 proc. zakładanej redukcji).
Jak mierzyć emisje?
„Głównym wnioskiem z badania jest fakt, że firmy nie potrafią właściwie zmierzyć swoich zobowiązań. Obecnie tylko 9 proc. firm na świecie w pełni mierzy swoje emisje” – dodał Duranton.
91 proc. respondentów przyznało, że nie udało im się w pełni zmierzyć postępów w zakresie redukcji emisji. 81 proc. dokonało jedynie częściowych pomiarów emisji wewnętrznych (tj. powstających w fazie produkcji w firmie) i zewnętrznych (dotyczących z jednej strony surowców służących do produkcji, a z drugiej – wykorzystywania gotowych produktów firmy). 10 proc. udało się zmierzyć w pełni jedynie emisje zewnętrzne, natomiast 9 proc. – z pełni zmierzyć wszystkie emisje.
„Jeśli więc tylko 9 proc. przedsiębiorstw jest w stanie zmierzyć swoje emisje, bez wątpienia niewiele przedsiębiorstw jest w stanie dotrzymać swoich zobowiązań. A jak możemy zobowiązać się do redukcji emisji, jeśli nie potrafimy zmierzyć tego, co robimy?” – skomentował szef BCG Gamma.
„Istnieje poważna luka w naszym globalnym systemie i chcemy wykorzystać szczyt COP26, aby uświadomić firmom tę lukę i powiedzieć im, że AI jest jednym z rozwiązań, które pozwalają, by – przy użyciu symulacji i ekstrapolacji – bardzo dokładnie ocenić ślad emisyjny związany z różnymi produktami, nawet jeśli nie mamy bezpośrednich środków” – dodał.
Przed Szczytem COP26 w Glasgow
BCG jako jedyna firma konsultingowa została partnerem szczytu klimatycznego COP26, który odbędzie się 1-12 listopada br. w Glasgow.
„AI może pomóc nam opanować złożoność danych i dać nam o wiele bardziej dokładny i szczegółowy zestaw danych w firmie, aby podejmować lepsze decyzje. Nasze doświadczenia pokazują, że firmy, które zaczynają korzystać z AI, poprawiają precyzję pomiarów emisji o 30-50 proc. w stosunku do efektów, które osiągały używając narzędzi manualnych. Jeśli połączymy ten potencjał z możliwościami, jakie AI daje przy ocenie scenariuszy, identyfikacji najlepszych inicjatyw i optymalizacji działań firmy, sztuczna inteligencja daje szansę na skokową poprawę” – wskazał globalny lider zespołu Sustainability and Social Impact (SI) w BCG Richard Hutchinson.
Badanie BCG wykazało, że firmy nie mierzą emisji w sposób właściwy. Nie udaje im się: dokonywać wyczerpujących pomiarów, mierzyć dokładnie, a także często i automatycznie.
Czego nie raportują skutecznie firmy?
-
- 81 proc. respondentów pomija część emisji wewnętrznych,
- 66 proc. nie raportuje wcale emisji zewnętrznych, choć stanowią one średnio ponad 90 proc. emisji w firmach,
- 76 proc. badanych deklaruje, że nie jest w stanie zmierzyć pełnego śladu węglowego swoich produktów i usług, w tym wpływu użytkowania produktu i jego wycofania z eksploatacji.
Respondenci szacują średni poziom błędu w swoich pomiarach emisji na 30 do 40 proc.
Z badania wynika, iż firmy chcą częściej dokonywać pomiarów, ale będzie to wymagało nowych narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Wśród najbardziej potrzebnych narzędzi badane firmy wymieniały: automatyczną kalkulację śladu (48 proc.), narzędzia do symulacji (45 proc.), zautomatyzowane pobieranie danych i raportowanie (39 proc.), narzędzia do tworzenia map drogowych (31 proc.) oraz narzędzia do śledzenia postępów (28 proc.).
„Nie ulega wątpliwości, że trwa już transformacja w kierunku zerowego poziomu emisji. Myślę, że większość ludzi coraz bardziej wierzy, że to się stanie. A kiedy już w to uwierzymy, zdamy sobie sprawę, że będzie to dla firm na świecie największa transformacja od czasów rewolucji przemysłowej. Szacujemy, że przejście gospodarki do tego etapu będzie wymagało w ciągu najbliższych trzydziestu lat inwestycji rzędu 100-150 bilionów euro” – podsumował Hutchinson.
Polska chce, by Europa robiła dla klimatu mniej. Powód? Kryzys w energetyce