Państwa UE będą musiały mocno obciąć zużycie gazu ziemnego już od poniedziałku. Tak zakłada plan UE, co do którego właśnie dogadały się kraje członkowskie. Ale w planie jest sporo wyjątków dla poszczególnych krajów.
Unia Europejska już z porozumieniem ws. redukcji zużycia gazu przed sezonem grzewczym. Kraje członkowskie dogadały się w sprawie rozporządzenia, które zostanie sformalizowane w ciągu kilku dni. Wielkie oszczędności czekają Europę już od poniedziałku.
Ogółem „Plan gotowości na zimę” zakłada wymóg wobec krajów UE, by dobrowolnie zmniejszyły o 15 procent zużycie gazu w ciągu 8 miesięcy (od 1 sierpnia 2022 do 31 marca 2023 roku). Wtorkowe ustalenia przewidują również możliwość obowiązkowej redukcji.
Państwa same mają wybrać środki, jakimi uda im się zredukować zużycie gazu. Ale priorytet mają mieć te, które w najmniejszym stopniu dotykają gospodarstwa domowe i kluczowe instytucje np. ochrony zdrowia.
Sama Rada Europejska wskazuje na takie możliwości oszczędzania gazu:
– Przy wyborze środków ograniczania popytu na gaz, pierwszeństwo będą miały te, które nie mają wpływu na odbiorców chronionych. Chodzi o gospodarstwa domowe i usługi niezbędne do funkcjonowania społeczeństwa, takie jak ochrona zdrowia, obronność czy infrastruktura krytyczna. Możliwe środki obejmują ograniczenie zużycia gazu w sektorze energii elektrycznej, środki zachęcające do zmiany paliw w przemyśle, krajowe kampanie uświadamiające, obowiązki dotyczące ograniczenia poziomu ogrzewania i chłodzenia niektórych przypadkach oraz środki rynkowe, takie jak aukcje przeprowadzana pomiędzy przedsiębiorstwami.
Co dalej?
Pierwszą wersję programu zaproponowała w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska. Ta propozycja jednak spotkała się z dużym sprzeciwem krajów członkowskich. W związku z tym pojawiły się różne wyjątki dla poszczególnych krajów – tak, aby zgodziły się przyjąć dokument. Ustalono je dzisiaj na spotkaniu ministrów w Brukseli. Teraz rozpocznie się formalny proces legislacyjny.
A więc oszczędzać nie będą musiały państwa UE, które nie są połączone z sieciami gazowymi innych państw członkowskich. Także te, których sieci elektroenergetyczne nie są zsynchronizowane z europejskim systemem elektroenergetycznym. (A tym samym są w dużym stopniu uzależnione od gazu do produkcji energii elektrycznej).
Państwa członkowskie mogą również poprosić o wyłączenie ich z planu, jeśli:
- przekroczyły swoje cele w zakresie magazynowania gazu;
- są w dużym stopniu uzależnione od gazu jako surowca dla sektorów krytycznych;
- ich zużycie gazu wzrosło o co najmniej 8 proc. w ciągu ostatniego roku w porównaniu ze średnią z ostatnich pięciu lat.
W razie braku wystarczających dostaw tego można będzie wprowadzić – na poziomie unijnym – obowiązek zmniejszania bieżącego zużycia. Będzie to robiła Rada UE (w której zasiadają szefowie rządów krajów członkowskich) na wniosek Komisji Europejskiej.
Będzie to możliwe w kilku sytuacjach: wyjątkowo dużego zużycia gazu, dużego zapotrzebowania na gaz albo gdy zawnioskuje o to 5 państw członkowskich.
Jak wskazywała przed spotkaniem i po nim ministra klimatu i środowiska Anna Moskwa, zużycia gazu nie będzie musiała redukować m. in. Polska. Spełnia bowiem warunki zapełnienia magazynów gazu oraz ma zakontraktowane odpowiednie dostawy.
Polecamy też:
- Gazprom znowu zmniejszy dostawy gazu do Europy
- Czym UE powinna zastąpić rosyjski gaz? Jego import można obciąć aż o 90 proc. w ciągu roku
- Gaz z Rosji może przestać płynąć, ostrzega szef MAE. „Europa potrzebuje planów awaryjnych”
- Przygotowanie Europy do zimy może być wyzwaniem. W niemieckich magazynach brakuje gazu
- Nowe sankcje UE na Rosję. Co z dostawami gazu przez Gazprom?
- Dodatek węglowy: co trzeba wiedzieć o nowym świadczeniu [EXPLAINER]