Dostawy rosyjskiego gazu do Europy znów będą zmniejszone. UE odpowiada planem zmniejszenia zużycia tego paliwa, który ma być przyjęty we wtorek. W propozycji nie ma wymogu redukcji dla Polski.
Niedobór gazu ziemnego może zagrozić Europie w trakcie najbliższego sezonu grzewczego. Unia chce w związku z tym przyjąć bezprecedensowy awaryjny mechanizm. Jego użycie może oznaczać obowiązkową redukcję zużycia gazu w każdym kraju członkowskim.
Pierwsza wersja programu została zaproponowana w ubiegłym tygodniu, jednak spotkała się z dużym sprzeciwem krajów członkowskich. Nowa, mniej restrykcyjna wersja ma zostać przyjęta i przedstawiona we wtorek 26 lipca – wskazują media.
Jak podała polska ministra klimatu i środowiska, Polska nie będzie w niej objęta wymogiem zmniejszenia zużycia.
To dzień po tym jak Gazprom poinformował, że jeszcze bardziej zmniejszy dostawy gazu ziemnego do Europy rurociągiem Nord Stream 1.
Plan awaryjny na zimę
Gazociągiem Nord Stream 1 ma od środy popłynąć jedynie 20 proc. maksymalnej objętości rurociągu. To znacznie zmniejszy ilość gazu dostępną w Europie, a sytuacja jest napięta już teraz.
W związku z tym, Komisja Europejska chce nowego, awaryjnego mechanizmu redukcji zapotrzebowania na gaz na poziomie całej UE. Ma być to odpowiedź na zagrożenie całkowitym wstrzymaniem dostaw gazu z Rosji do Europy. Taka ewentualność to poważny problem przede wszystkim dla gospodarstw domowych, używających gazu do ogrzewania, ale także dla przemysłu. Według szacunków UE wstrzymanie dostaw gazu grozi chociażby znaczącym spadkiem PKB.
Nowy „Plan gotowości na zimę” zakłada wymóg wobec krajów UE, by zmniejszyły o 15 procent zużycie gazu w ciągu 8 miesięcy od 1 sierpnia 2022 do 31 marca 2023 roku. Plan Komisji obejmuje w podstawowej wersji dobrowolną redukcję konsumpcji gazu.
Ale w razie braku wystarczających dostaw tego paliwa dodatkowo może być wprowadzony – na poziomie unijnym – obowiązek zmniejszania bieżącego zużycia. Musiałaby się na to zgodzić większość państw UE – co też jest złagodzeniem poprzednich ustaleń.
Nowa propozycja łagodzi też wysokość wymaganej redukcji dla niektórych państw. Z propozycji unijnego dokumentu, do której dotarli dziennikarze Reutersa, wynika, że chodzi o kraje, które eksportują gaz do innych państw UE, mają dobry stan zapełnienia magazynów gazu lub muszą polegać na własnej sieci energetycznej (jak Irlandia czy Malta, położone na wyspach).
Wśród tych państw jest Polska – jak wskazała ministra Anna Moskwa przed spotkaniem w Brukseli, polskie magazyny gazu są pełne, a dostawy do kraju nie są zagrożone. W związku z tym w propozycji KE nie ma celów redukcyjnych dla Polski.
– Propozycja jest neutralna dla Polski (…). Polska nie ma żadnych celów redukcyjnych. To był dla nas cel negocjacyjny – powiedziała ministra w Brukseli.
Jak zaznaczyła, ostateczny kształt ustaleń może jeszcze się zmienić.
Nowy, złagodzony plan, mają przyjąć we wtorek ministrowie energetyki krajów członkowskich.
Polecamy też:
- Gazprom znowu zmniejszy dostawy gazu do Europy
- Czym UE powinna zastąpić rosyjski gaz? Jego import można obciąć aż o 90 proc. w ciągu roku
- Gaz z Rosji może przestać płynąć, ostrzega szef MAE. „Europa potrzebuje planów awaryjnych”
- Przygotowanie Europy do zimy może być wyzwaniem. W niemieckich magazynach brakuje gazu
- Nowe sankcje UE na Rosję. Co z dostawami gazu przez Gazprom?
- Dodatek węglowy: co trzeba wiedzieć o nowym świadczeniu [EXPLAINER]